"Chopin" pojedzie przez Kraków, a Śląsk i Zagłębie później dojadą do stolicy.

Tomasz Szymczyk

Przewoźnicy wolą Kraków od Katowic? Od grudnia stolica województwa śląskiego straci pierwsze poranne szybkie połączenie kolejowe ze stolicą. Tak przynajmniej wynika z zamieszczonego już w internecie projektu nowego rozkładu jazdy.

Dotychczas połączenie takie zapewniał pociąg Chopin kursujący z Wiednia, Budapesztu i Pragi przez stolicę województwa do Warszawy Wschodniej. Od grudnia jadący przez przejście graniczne w Zebrzydowicach skład w Zabrzegu koło Czechowic-Dziedzic nie skręci w kierunku Katowic, a pojedzie prosto, by do Warszawy dotrzeć przez Kraków zatrzymując się w Czechowicach-Dziedzicach i Oświęcimiu, a w międzyczasie również na stacji Brzeszcze Jawiszowice. Krytycy takiego przetrasowania Chopina wskazują, że to miasto, którego burmistrzem była premier Beata Szydło.

- To przerysowywanie całej sytuacji. Chopin jadąc przez Katowice zatrzymywał się w Pszczynie, więc jadąc przez Kraków może zatrzymać się w Brzeszczach - uważa Jakub Majewski z fundacji ProKolej.

Czesi chcieli czy Czesi stracą?

Nieoficjalnie wśród kolejarzy mówi się też, że decyzja o przetrasowaniu Chopina to bariera dla jednego z czeskich przewoźników, który chce uruchomić tanie bezpośrednie połączenia kolejowe z Pragi do Krakowa. Przewoźnik ten nie dostanie zgody, jeśli przez to zagrożone będzie któreś z istniejących połączeń. A takie będzie funkcjonować właśnie od grudnia.

Spółka PKP Intercity, która na odcinku krajowym odpowiada za „Chopina” tłumaczy tymczasem , że pociąg pojedzie przez Kraków z uwagi m.in. na sugestie kolejarzy z Republiki Czeskiej, a w porze dotychczasowego odjazdu pociągu z Katowic podróżni ze Śląska i Zagłębia będą mieć inne połączenie.