Olga Krzyżyk

Wakacje w PRL. Rodzinne wyjazdy pracowników huty Kościuszko i huty Batory

Wakacje w PRL. Rodzinne wyjazdy pracowników huty Kościuszko i huty Batory
Olga Krzyżyk

Pracownicy chorzowskiej huty Batory i huty Kościuszki nie mogli narzekać na słabą ofertę wakacyjną. Odpoczywali w lesie, w górach i nad morzem.

Pod koniec lat sześćdziesiątych huta Kościuszko postawiła w Koszęcinie ośrodek wypoczynkowy. Był to kompleks 52 domków letniskowych - każdy był wyposażony w łazienkę, czarno-biały telewizor, telefon, piecyk elektryczny, radio, wersalkę, dwa tapczaniki, trzy fotele i stolik. Domki stały w lesie w pobliżu Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie jest zalew, wypożyczalnia kajaków i basen. Pracownicy wraz z rodzinami mogli cieszyć się przyrodą, spacerować, wybrać się na grzyby czy popływać.

- Do Koszęcina przyjeżdżały cały rodziny. Zwykle na jednym turnusie, który trwał dwa tygodnie było około 170 osób - mówi Kazimierz Wierzbicki, dyrektor GOSiR w Koszęcinie. Niegdyś to właśnie dziadek pana Kazimierza był kierownikiem ośrodka wczasowego huty Kościuszko. - Zawsze był wieczorek zapoznawczy, podczas którego grała orkiestra huty Kościuszko. Na zakończenie turnusu był natomiast wieczorek pożegnalny - opowiada Kazimierz Wierzbicki.

Huta organizowała także w dniu 22 lipca wyjazd pociągiem dla ok. 1,5 tys. ludzi. Podstawiano go na stacji w Chorzowie i dojeżdżał do samego Koszęcina. Tu wszyscy bawili się na wielkim festynie na terenie GOSiR-u. Zawsze był występ orkiestry huty Kościuszko oraz potańcówka. Po zabawie pociąg odwoził grupę z do Chorzowa.

Ośrodek huty Kościuszko działał do 2009 roku, kiedy to został sprywatyzowany. Dziś również można w nim spędzić wakacje. Od lat działa także kawiarenka PRLka, do której chodzili pracownicy huty, przebywający na zakładowych wczasach. Jak kiedyś wciąż można napić się tam kawy i pograć w lotki.

Z kolei huta Batory w 1945 r. przejęła dwa pensjonaty w Szczyrku. Rok później przejęła kolejne dwa pensjonaty w Polanicy Zdroju. Ośrodek wypoczynkowy huta miała też w Krościenku nad Dunajcem. Od lat 60. huta miała ośrodki kempingowe w Gdańsku, Brzeźnie i Przeczycach, a także wynajmowała kwatery w Łebie, Świnoujściu i Dziwnowie. Z kolei ośrodki kolonijne były m.in. w Krapkowicach i we wsi Żużela. Dzieci pracowników spędzały na kolonijnych turnusach zazwyczaj trzy tygodnie.

W Krapkowicach i wsi Żużela huta przejęła również gospodarstwa rolne. Dzięki nim mogła zaopatrzyć w żywność swoich pracowników. Uprawiono tam m.in. zboże i hodowano bydło.

- W 1970 r. huta Batory wybudowała własny dom wczasowy - DW Grań w Wiśle na 166 miejsc. Była w nim m.in. kawiarnia i basen. To był już luksusowy ośrodek - mówi Piotr Wybraniec z muzeum w Chorzowie.

W najlepszych latach huta miała do dyspozycji ok. 10 tys. miejsc wczasowych. Na wczasy jeździło w jednym turnusie od 300 do 800 pracowników. W okresie największej prosperity w hucie Batory pracowało natomiast ok. 6 tysięcy osób.

W chorzowskiej hucie Batory prężnie działała także zakładowa organizacja PTTK. W ciągu roku organizowano kilkadziesiąt wycieczek krajoznawczych. Było to uzupełnieniem oferty wczasowej.

Olga Krzyżyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.