500+ zmieniło sytuację. Dziś Caritas pomaga seniorom
Polacy mają do spłacenia dług wdzięczności, który zaciągnęli jeszcze w poprzednim systemie, mówi ksiądz Tomasz Folga, który jest dyrektorem Caritasu diecezji sosnowieckiej. Pomaga tym, którzy takiej pomocy potrzebują.
Ludzie są z natury dobrzy?
Ludzie z natury są dobrzy. I nawet jeśli człowiekowi zdarzy się czasem zrobić coś głupiego czy złego, to wcale nie znaczy, że on sam jest zły. Tylko jego czyny w danej sytuacji mogą okazać się złe czy nieodpowiednie. To wszystko.
A gdy spojrzy ksiądz na to pytanie z perspektywy pracy w Caritasie? Przecież pomagacie często ludziom mocno skrzywdzonym przez innych.
Bardzo ciekawe stwierdzenie. Tak, są to osoby skrzywdzone przez innych, przez los, czasem przez samych siebie, przez złe wybory, mają złe doświadczenia. Człowiek zraniony często w swoim dalszym życiu też rani... Najgorsze i najtrwalsze są te rany z dzieciństwa czy młodości. Mają konsekwencje w dalszym życiu. Jeżeli nie uda nam się z nich wyzwolić - a to trudny proces - to możemy stać się kolejnym ogniwem łańcucha ludzi raniących. Jeśli ktoś nas zrani, a my nie potrafimy wybaczyć najpierw rozumem, a potem jeszcze przepracować to sercem, to trudno jest z tym żyć. Często nie rozumiemy, co się z nami dzieje, dlaczego tak postępujemy, wybieramy, traktujemy innych… Może to być skutek rany, która sprawia, że my też ranimy. A wracając do pytania, to my staramy się pomagać wszystkim tym, którzy znaleźli się w potrzebie - a nie jest to łatwe zadanie.
W ostatnich latach zmienił się nieco profil grup społecznych, które wymagają pomocy.
Tak, to wynika między innymi z działań rządowych.
Ma ksiądz na myśli na przykład program 500 plus?
Tak. Dzięki niemu udaje się rozwiązać pewne problemy systemowo. To 500 plus może być różnie postrzegane, ale my, mając doświadczenie z rodzinami, matkami samotnie wychowującymi dzieci, widzimy, że te grupy, otrzymując pomoc od państwa, radzą sobie teraz o wiele lepiej.
Skoro mniejsza pomoc musi być kierowana do tej grupy, to pewnie pojawiła się inna grupa, która wymaga większego wsparcia Caritasu?
To seniorzy. Grupa ludzi, o których się często zapominało. Mają z reguły dość niskie dochody. Problemu nie ma, jeśli żyją wspólnie z rodziną, mężem, żoną. Gorzej, gdy takie osoby stają się samotne. Mam mamę i wiem, ile wynoszą obecnie emerytury, czy też rewaloryzacje tych świadczeń. To czasem jest kilka lub kilkanaście złotych. Mamy bardzo dużo takich osób, które wymagają wsparcia Caritasu.
Skąd wiadomo, kto akurat potrzebuje pomocy? Ci ludzie sami przychodzą?
W dalszej części:
- Kto ma największe skrupuły, by poprosić o pomoc
- O samotności ludzi starszych
- Która sieć handlowa wspiera Caristas żywnością
- Czy Polacy chętnie pomagają Syryjczykom
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień