Mariusz Parkitny

Adwokaci zszokowani pomysłami w projekcie Tarczy 4.0. Sąd nie zobaczy już podejrzanego

Adwokaci zszokowani pomysłami w projekcie Tarczy 4.0. Sąd nie zobaczy już podejrzanego
Mariusz Parkitny

- Czegoś takiego to nawet w PRL nie było - szczecińscy adwokaci łapią się za głowy po przeczytaniu projektu Tarczy 4.0., która ma pomagać ludziom w trudnych czasach pandemii. - To raczej naruszenie gwarancji obywatela - mówi mec. Włodzimierz Łyczywek.

Co tak zbulwersowało adwokatów? Zapisy Kodeksu postępowania karnego dotyczące praw adwokatów i ich klientów w sprawie tymczasowego aresztowania. Rząd proponuje, aby podejrzany w ogóle nie musiał stawiać się w sądzie, bo wystarczy wideokonferencja.

- To naruszenie prawa do obrony. To się w głowie nie mieści. W okresie stalinowskim czegoś takiego nie było. Projekt przewiduje, że nie doprowadza się podejrzanego na zastosowanie aresztu. Czyli sędzia będzie wsadzał kogoś do aresztu nie widząc go, bo można to zrobić poprzez wideokonferencję. Jeśli sąd nie będzie widział konieczności udziału w posiedzeniu adwokata, to adwokat nie musi przychodzić do sądu na posiedzenie. Takiego przepisu nawet w najczarniejszych snach sobie nie wyobrażałem. Ten projekt wzbudził ogromne poruszenie w środowisku prawniczym - mówi mec. Włodzimierz Łyczywek, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie.

Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Mariusz Parkitny

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.