Beskidy: Co dalej z ośrodkiem narciarskim Pilsko? Bez inwestycji ani rusz

Jacek Drost

Ośrodek narciarski Pilsko w Korbielowie, ale także sama miejscowość pilnie domagają się inwestycji turystycznych. Inaczej nie ma szans, bo Korbielów równał się ze Szczyrkiem czy Wisłą. Wszyscy to wiedzą, ale sytuacja jest patowa.

W remizie Ochotniczej Straży Pożarnej odbyło się spotkanie mieszkańców, przedstawicieli właścicieli kompleksu narciarskiego Pilsko i władz samorządowych. Dotyczyło przyszłości nie tylko ośrodka narciarskiego, ale także samej miejscowości. O PORAŻCE POD PILSKIEM PISALIŚMY JESIENIĄ 2017 TAK (LINK)Było to pierwsze spotkanie w takim gronie. Zostało zorganizowane, bo wszyscy mają świadomość, że po narciarskich inwestycjach w Wiśle, Istebnej, a w ostatnich latach także Szczyrku, Korbielów ma ogromny potencjał, ale pod względem infrastruktury narciarskiej i bazy turystycznej znacznie odstaje od reszty beskidzkich miejscowości wypoczynkowych. W efekcie z roku na rok do Korbielowa przyjeżdża coraz mniej narciarzy, coraz trudniej z turystyki wyżyć. Niestety, spotkanie przebiegało w atmosferze dużej frustracji z całej sytuacji, pełne było wzajemnych oskarżeń i pretensji.

- Narciarstwo pięknie się tutaj rozwijało 20 lat temu, dużo narciarzy przyjeżdża jeszcze z sentymentu. Natomiast, żeby konkurować z nowoczesnymi ośrodkami to potrzebne są diametralne zmiany, żeby można było dalej inwestować w ten ośrodek. Bez konkretnej zmiany funkcjonowania całej przestrzeni korbielowskiej dalsze inwestycje bądź to z naszej strony, bądź inwestorów, z którymi rozmawiamy, nie będą miały miejsca - mówił Leszek Kłeczek, dyrektor finansowy spółki CTE, która jest właścicielem ośrodka Pilsko.

Stwierdził, że chcąc myśleć o nawiązaniu walki ze Szczyrkiem, to na terenie Kor-bielowa musi się bardzo dużo zmienić nie tylko w samym ośrodku, ale także w infrastrukturze turystycznej. Podkreślił, że CTE ma inwestora chętnego zainwestować pieniądze w Pilsko, ale uzależnione to jest m.in. od tego czy mieszkańcy, właściciele gruntów, zgodzą się na obniżenie ceny za dzierżawę terenów przez które przebiegają trasy i wyciągi narciarskie.