Łukasz Koleśnik

Chcieć to móc. Mieszkańcy Brzeźnicy sami zbudowali kwietnik

Coraz częściej zdarzają się mieszkańcy, którzy zamiast krzyczeć, że coś im się należy, wolą zrobić to sami. Fot. Powiat krośnieński Coraz częściej zdarzają się mieszkańcy, którzy zamiast krzyczeć, że coś im się należy, wolą zrobić to sami.
Łukasz Koleśnik

Czasami trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Tak uważa sołtys oraz mieszkańcy Brzeźnicy, którzy sami dokończyli kwietnik wiejski.

Coraz więcej miejscowości pokazuje, że wspólne działania społeczne prowadzą do dobrych efektów. Od lat widać to na przykładzie Łochowice, gdzie mieszkańcy wspólnie dbają o czystość wsi, koszenie trawników oraz organizowanie imprez.

W gminie Dąbie szybko okazało się, że też jest wielu ludzi, którzy chcą, aby w ich wioskach było po prostu ładnie.

Sołtys Kosierza Helena Rewers-Polewka obudziła w swoich mieszkańcach to co najlepsze. Wspólnymi siłami wyremontowali świetlicę, teraz upiększają miejscowy staw. Mają jeszcze wiele innych planów, związanych z wioską.

To nie jest jedyna miejscowość w gminie, w której mieszkańcy garną się do pracy, aby upiększyć swoją okolicę.

Jest jeszcze Brzeźnica. To mała wieś położona w urokliwym zakolu Bobru. To, co ją wyróżnia, to wymarzone miejsce na wypoczynek. Stary Młyn, pałac, gospodarstwa agroturystyczne odwiedza coraz więcej turystów szukających ciszy i spokoju. Nic wiec dziwnego, że mieszkańcy dbają o swój zakątek.

Od roku wieś czekała na dokończenie kwietnika. Dłużej czekać nie chcieli. W zeszłym tygodniu ruszyły prace. Zadanie nie należało do łatwych. Dlaczego? Ponieważ wymagało nie tylko siły ludzkiej, ale sprzętu i oczywiście odpowiednich umiejętności.

Coraz częściej zdarzają się mieszkańcy, którzy zamiast krzyczeć, że coś im się należy, wolą zrobić to sami.
Powiat krośnieński Coraz częściej zdarzają się mieszkańcy, którzy zamiast krzyczeć, że coś im się należy, wolą zrobić to sami.

Jak podkreśla sołtys wsi Lidia Wilencewicz, sprawę potraktowano poważnie

- Jeden udostępnił betoniarkę, ubijarkę i szlifierkę do bruku, ktoś inny taczki, a jeszcze inny korzystanie z prądu. Miło było patrzeć, jak panowie, wspólnie starsi i młodzież, pracowali na rzecz wsi. Serce się raduje na taki widok. Jestem im bardzo wdzięczna - mówi pani sołtys. - Gdyby nie determinacja mieszkańców, nie wiem, kiedy inwestycja byłaby zrobiona. Optymistycznie patrzę w przyszłość, mając takich mieszkańców nie boję się o realizację kolejnych projektów - stwierdza Wilencewicz.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.