Co z tym prądem?! - pytają hodowcy gołębi

Czytaj dalej
Grzegorz Kozakiewicz

Co z tym prądem?! - pytają hodowcy gołębi

Grzegorz Kozakiewicz

„Płacimy wysokie składki, opłacamy rachunki. Tymczasem z naszego prądu korzysta zarząd ogródków działkowych” - czytamy w liście do redakcji

- Od iks lat, jak pamiętam, my hodowcy regulujemy rachunki za energię w pomieszczeniu na ogródkach działkowych „Niezapominajka” - mówi nasz Czytelnik. - Energia jest nam potrzebna tylko wtedy, gdy mamy loty gołębi. Więcej z tego prądu nie korzystamy. Sęk w tym, że cały okrągły rok tą energią nielegalnie dysponuje zarząd ogródków. Zimą w chodzi tam farelka, działają komputery. Oświetlenie na zewnątrz pali się nawet 24 godziny na dobę!

Autor listu przyznaje, że wielokrotnie próbował zainteresować problemem zielonogórski zarząd okręgu Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Tylko w tym roku napisał tam dwukrotnie. Domagał się przyjazdu komisji i „odcięcia” zasilania do świetlicy „Niezapominajki”. Jego monity nie przyniosły jednak żadnego rezultatu.

- Ja, jako hodowca gołębi, piszę anonimowo, bo jakbym się ujawnił to zostałbym wykluczony z tego „klubu”. Dla Państwa to dobry temat na artykuł. Mam nadzieję, że po publikacji zarząd okręgu wreszcie się obudzi - kończy swój list Czytelnik.
Zdobywamy telefon skarbnika żagańskiego oddziału związku. Ten, gdy tylko słyszy, o co chodzi, wpada w złość. Kategorycznie domaga się podania nazwiska naszego informatora. Nie wierzy, że list był niepodpisany.

- Nawet milicja nie rozpatruje anonimów. Skoro mamy poważnie rozmawiać, to chcę wiedzieć, kto rozpowiada takie zarzuty: hodowca, działkowiec?! Bo to wszystko to jest nieprawda - krzyczy, dając jednocześnie do zrozumienia, że ze sprawą styka się nie po raz pierwszy.

- Dostaliśmy sporo anonimów podobnej treści - potwierdza Zbigniew Moskalik, prezes zarządu Okręgu PZHGP w Zielonej Górze. - Mam wrażenie, że to po prostu czyjaś złośliwość, albo niedoinformowanie. Przeprowadziliśmy rozmowę z panem Buganikiem, prezesem oddziału w Żaganiu. Uzyskaliśmy od niego stosowne wyjaśnienia i sprawa została zamknięta. Żadnych nieprawidłowości nie stwierdziliśmy.

Podobne stanowisko prezentują działkowcy. Zbigniew Gepard, prezes ROD „Niezapominajka” w Żagania przyznaje, że lata temu liczniki energii elektrycznej przepisane zostały na związek.

- Faktycznie, zużywamy tego prądu więcej, szczególnie zimą. Umowa jest jednak korzystna dla obu stron. Hodowcy gołębi nie uiszczają żadnych opłat z tytułu dzierżawy naszych pomieszczeń. Gościmy ich za darmo, zawsze gdy tylko potrzebują naszej świetlicy - wyjaśnia prezes.

Grzegorz Kozakiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.