
Do bardzo niebezpiecznego incydentu doszło na ulicy Traugutta. 17-latka popchnęła koleżankę prosto na przejeżdżający obok autobus. Choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, dziewczynie nic poważnego się nie stało. Ale sprawa może mieć poważniejsze konsekwencje.
O zdarzeniu z udziałem dwóch 17-latek w Czechowicach-Dziedzicach głośno jest w internecie. Chodzi o zdarzenie z czwartku 12 kwietnia 2018. Tuż przed godziną 19.00 dwie nastolatki szły chodnikiem wzdłuż ulicy Traugutta. W pewnym momencie jedna z dziewczyn, najprawdopodobniej dla żartu, barkiem popchnęła drugą. 17-latka straciła równowagę i upadła na jezdnię ocierając się o przejeżdżający właśnie autobus. Zapis monitoringu przeraża - tylko cudem autobus nie przejechał tylnym kołem po głowie dziewczyny.
Zdarzenie widział jeden z kierowców, który natychmiast zatrzymał się, by udzielić dziewczynie pomocy. Do nastolatek pospieszył także kierowca autobusu.
Choć zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, skończyło się na lekkich obrażeniach dłoni 17-latki.
Sprawą zajęła się policja. Początkowo policjanci, którzy interweniowali w tej sprawie, zakwalifikowali to wydarzenie, jako wykroczenie i ukarali 17-latkę mandatem w wysokości 300 zł za spowodowanie niebezpieczeństwa ruchu.
W dalszej części:
- Dlaczego policjanci zmienili zdanie
- Co teraz grozi 17-latce
- Czy było to działanie z premedytacją?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień