Adam Willma

Czego słuchamy na dożynkach i festynach? Bluzgów w rytmie disco polo

Czego słuchamy na dożynkach i festynach? Bluzgów w rytmie disco polo
Adam Willma

Letni wieczór nad jeziorem. Muzyka huczy na całą okolicę. Młodzi podrygują w transie w rytm piosenki Cypisa: „Ona chce ch... do dziurki”. Przerażony zerkam dzieci. - Tata, nie przejmuj się. Przecież każdy gimnazjalista to zna.

Wydawało mi się, że internet jest moją przestrzenią. Korzystam z niego każdego dnia, nie wyobrażam sobie bez niego pracy. Wiem o śmieciach i brudzie w sieci. Jednak dopóki nie poznałem Cypisa, nie miałem pojęcia o skali zjawiska.

„Ona chce zaj...ć kreskę/ Już sypie na deskę/ Ma oczy niebieskie/ I naćpała się/ Ona chce zaj...ć bucha/ I dobrze się r...a/ ta w koku dziewucha powala mnie/ Ona chce zatańczyć walca/ I strzelam jej z palca/ Masuje mi jajca/ I cudowna jest”.

Disco polo jest polskim fenomenem. Prosta do bólu muzyka, taktowana na 2 lub na 4 trafiła pod strzechy. Popularności tego nurtu w Polsce nie da się porównać z sytuacją w żadnym innym europejskim kraju.

Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.

Pozostało jeszcze 93% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Adam Willma

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.