Częstochowa: Autostrada A1 powstaje, ale z problemami

Janusz Strzelczyk

Plan był ambitny. Gotową autostradą Gorzyczek do Gdańska pojedziemy w 2019 roku. Takie zapewnienia zrodziły się rok temu w październiku, kiedy Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa, podpisywał na terenowej konferencji prasowej, program realizacji ostatniego odcinka autostrady A1 od Częstochowy do Tuszyna

Powiało wtedy optymizmem. Ale obecnie, zamiast optymizmu są obawy co do zachowania terminu.
Odcinek zarasta trawą. Brak czasu na informacje
W tym roku pojawiły się komplikacje. Przed tygodniem, zwróciliśmy się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z pytaniem, dotyczącym postępu prac na odcinku autostrady A1 w okolicach Częstochowy. Za budowę odcinka F jest tam odpowiedzialna firma Salini, a kontraktowy termin zakończenia prac to 12.04.2019. Z obserwacji i informacji, do których dotarliśmy wynika jednak, że termin oddania może być zagrożony. Podwykonawcy tej firmy, którzy wykonują prace ziemne, mieli zejść z placu budowy. Faktycznie, niewiele się tam dzieje. Tuż za węzłem Lgota (podwykonawca Stalbet) na odcinku do DW nr 483 na Łask, od września praktycznie nie ma progresu. W niektórych miejscach zaczęła wyrastać trawa. Co jest przyczyną tej sytuacji? - Odpowiedź będzie udzielona w przyszłym tygodniu - powiedział nam w miniony piątek, Marek Prusak, rzecznik prasowy katowickiego oddziału GDDKiA.

Zmiany w terminach przetargów

Tymczasem zmieniają się kolejne terminy przetargów na budowę brakujących odcinków autostrady od Częstochowy do Tuszyna. W sierpniu katowicki oddział GDDKiA, pierwszy przedłużył przetarg dotyczący jedynego odcinka tej części A1, który będzie realizowany na terenie woj. śląskiego. Wopublikowanym wówczas sprostowaniu do dokumentacji przetargowej, zmieniono część zapisów.