Częstochowa i cały region mają problemy, bo wciąż nie ma autostradowej obwodnicy miasta
Ponad dwukrotnie wzrósł ruch na DW 908 po otwarciu nowego odcinka A1 do Pyrzowic – poinformował Miejski Zarząd Dróg i Transportu, a częstochowscy radni przyjęli stanowisko, w którym informują premiera, że miastu grozi drogowy paraliż.
Po przeprowadzonych badaniach natężenia ruchu w ciągu ul. Gościnnej, MZDiT stwierdził wzrost liczebności wszystkich pojazdów przemierzających DW 908 w obu kierunkach o 100% – z ok. 8 tys. do ok. 18 tys. pojazdów na dobę – mówi Maciej Hasik, rzecznik prasowy MZDiT. Wzrost jest spowodowany otwarciem nowego odcinka autostrady A1.
Otwarcie odcinka bez oddania obwodnicy miasta codziennie powoduje wielkie korki na DW 908. Co prawda dzięki zakazowi ruchu pojazdów powyżej 12 ton do miasta nie wjeżdżają ciężarówki, ale władze miasta zdają sobie sprawę z faktu, że brak obwodnicy grozi paraliżem miasta. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, przyjęto stanowisko, w którym radni wyrażają zadowolenie z wyłonienia prac i mają nadzieję, że zakończą się one w tym roku.
„Niedrożna obwodnica oraz kumulacja miejskich inwestycji może doprowadzić do pogorszenia sytuacji komunikacyjnej w Częstochowie oraz zniszczeń dróg krajowych i wojewódzkich położonych na terenie Częstochowy” – piszą radni, a MZDiT już zapowiedział badanie natężenia ruchu na ulicach Warszawskiej i Rędzińskiej, które kierowcy wybierają, aby ominąć budowę autostrady A1.
Wcześniej o pomoc w naprawie dróg do premiera zaapelowali starostowie powiatów częstochowskiego, radomszczań-skiego i piotrkowskiego, który skarżą się, że kierowcy rozjeżdżają drogi logalne. GDDKiA tłumaczy, że organizacja ruchu była uzgadniana z samorządami, a kierowcom nie można zabronić jazdy na drogach alternatywnych i korzystania z nawigacji satelitarnej.