Podczas prac prowadzonych przy Bazylice Archikatedralnej pw. Świętej Rodziny przy ul. Krakowskiej w Częstochowie robotnicy natrafili na ludzkie szczątki najprawdopodobniej z początku II wojny światowej.
Pion prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach, z oddziału w Częstochowie prowadzi śledztwo w sprawie odkrytych szczątków. Prawdopodobnie są to szczątki z II wojny światowej.
- W tym miejscu w 1939 roku znajdowały się rowy przeciwlotnicze dla okolicznych mieszkańców, przygotowane na wypadek wojny i nalotów niemieckiego lotnictwa - mówi Adam Kurus, historyk z Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN Katowice. - Istnieją relacje i przekazy, że mogły one zostać wykorzystane jako zbiorowe mogiły ofiar niemieckiej zbrodni wojennej z 4 września 1939 roku, czyli tzw. krwawego poniedziałku w Częstochowie. Była to jedna z największych zbrodni niemieckich w Polsce dokonanych we wrześniu 1939 roku. Śledztwo prokuratorskie jest w toku, w związku z czym nie mogę udzielić żadnych szczegółowych informacji.
Według ustaleń historyków, podczas krwawego poniedziałku w Częstochowie, 4 września 1939 roku, żołnierze Wehrmachtu urządzali na ulicach łapanki, wyciągali ludzi z mieszkań i pod kolbami karabinów pędzili w wyznaczone miejsca koncentracji (m.in. plac przed katedrą, ulicę Strażacką, obecny plac Biegańskiego i plac Daszyńskiego).
Przed katedrą strzelano w zbity tłum z karabinów maszynowych, przed ratuszem zabijano pojedynczymi strzałami w głowę. Do mordów doszło również na terenie Szpitala Wojskowego.