Czy mieszkańców ulicy Krompareckiej w Bielsku-Białej nie zaleje już woda?

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Mieszkańców

Czy mieszkańców ulicy Krompareckiej w Bielsku-Białej nie zaleje już woda?

Mieszkańcy ul. Krompareckiej, ale też kilku pobliskich dróg w bielskiej dzielnicy Komorowice Krakowskie, żyją w ciągłym strachu. Wystarczą solidniejsze ulewy, by ich posesje znalazły się pod wodą. Bielska radna zaapelowała do władz miasta o zrobienie na tej ulicy odwodnienia.

Jest koniec maja tego roku. W domach znajdujących się w pobliżu potoku Kromparek w dzielnicy Komorowice Krakowskie nadal trwa wielkie suszenie. Kilka dni wcześniej - 23 maja - potok i pobliskie stawy przebrały, woda wdarła się na posesje, do piwnic i garaży.

- W czwartek to tej drogi i mostu nie było. Wszystko znalazło się pod wodą. Te worki, które przywieźli strażacy, to niewiele mi pomogły, ale uratowały sąsiadów - opowiadał reporterowi DZ mieszkaniec ul. Za Kuźnią wskazując, że winnym jest pobliski potok Kromparek.

Marcin Homa z Komorowic Krakowskich dodawał, że wystarczy, iż ze dwa, trzy dni popada, to potok wylewa, woda wdziera się na posesje.

- Ta pomoc, która tu miała miejsce w czwartek, to była musztarda po obiedzie. O godzinie piątej rano był pierwszy telefon na 112, że potrzebujemy pomocy. Pierwsza pomoc przyszła po godzinie 10. Najpierw przyjechała straż, a za godzinę przywieźli worki, ale to już był punkt kulminacyjny. Tego zalania można było uniknąć, gdyby worki były na czas - opowiadał inny mieszkaniec dzielnicy Józef Adamaszek.

Ludzi mieszkających w pobliżu potoku Kromparek, w rejonie ul. Kromparek czy Za Kuźnią, zalewa praktycznie podczas każdych większych opadów. Oczywiście najgorzej było w 2010 roku, podczas pamiętnej powodzi. Mimo że od tego czasu minęło dziewięć lat, to niewiele, a w sumie to nic się nie zmieniło. Odbyła się niejedna wizytacja okolicy przedstawicieli różnych instytucji, media rozpisywały się o problemie, nawet coś tam zrobiono, żeby woda nie zalewała posesji, ale efekt jest taki, że podczas ulew Kromaprek jak wylewał tak wylewa.

Na sesji bielskiej Rady Miejskiej radna Urszula Szabla zaapelowała do władz miasta o wykonanie odwodnienia na ul. Krom-pareckiej.

- Ulica Kromparecka to jedna z dróg znajdujących się na tak zwanym Barku, w Komorowicach Krakowskich, w rejonie potoku Kromparek, który tak wiele niepokoju wzbudza wśród mieszkańców w czasie każdych większych opadów deszczu - stwierdziła w swojej interpelacji radna Szabla. Dodała, że ulica nie posiada odwodnienia, co w połączeniu z jej przebiegiem oraz ukształtowaniem ma dalekosiężne, negatywne skutki.

- Przy każdych gwałtownych lub długotrwałych opadach deszczu woda z pól i ogrodów spływa na nią zamieniając ją w rwący potok. Jest to tym bardziej niebezpieczne, gdyż częściowo przebiega ona w wąwozie. Takie wydarzenie każdorazowo niszczy wysiłki Miejskiego Zarządu Dróg podejmowane dla jej doraźnych napraw. Woda zalewa posesje niżej położone, jak również nanosi kamień i żwir na ul. Bestwińską - stwierdziła radna Szabla. Dodała, że jedynym racjonalnym i trwałym rozwiązaniem jest wykonanie odwodnienia na niej tak, aby uchwycić i zniwelować niszczący nadmiar opadów.

Zastępca prezydenta Bielska-Białej Adam Ruśniak poinformował, że w 2017 roku zapadła prawomocna decyzja na rozbudowę ul. Krompark.

- W ramach projektu przewiduje się budowę kanalizacji deszczowej i rozbudowę ul. Krom-pareckiej do parametrów drogi klasy D o jednym pasie ruchu z zatokami mijania. Z uwagi na koszt wykonania tego zadania według wspomnianego projektu konieczne jest jego etapowanie. Niniejszym pismem zabowiązuję Miejski Zarząd Dróg do zweryfikowania kosztów realizacji projektu, w niezbędnym dla tego celu zakresie, w szczególności biorąc pod uwagę kwestię odwodnienia - odpisał radnej wiceprezydent Ruśniak.
=

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.