Dom pomocy społecznej w Lublińcu odcięty od świata. Koronawirus u pracownika

Czytaj dalej
Fot. arc
Piotr Ciastek, Bartłomiej Romanek

Dom pomocy społecznej w Lublińcu odcięty od świata. Koronawirus u pracownika

Piotr Ciastek, Bartłomiej Romanek

DPS „Zameczek“ w Lublińcu z powodu kwarantanny nałożonej przez sanepid jest odcięty od świata. Powodem jest wykrycie u jednego z pracowników wykryto koronawirusa.

Władze powiatu lublinieckiego uspokajają w związku z wykryciem koronawirusa u pracownika DPS-u „Zameczek“. - Sytuacja na terenie DPS “Zameczek” jest stabilna - powiedziała Ilona Kozioł, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Lublińcu - W chwili obecnej 70 osobami opiekuje się 15 pracowników. Harmonogram obowiązków pozwala na to aby część opiekunów mogła odpocząć. To zupełnie inne warunki od tych jakie panowały w Domu Pomocy Społecznej w Koszęcinie, kiedy po wprowadzeniu kwarantanny, nad pensjonariuszkami czuwały tylko dwie opiekunki. Wszystkie ośrodki w powiecie lublinieckim miały również czas na wdrożenie odpowiednich procedur, które w przypadku DPS “Zameczek” ułatwiają teraz sprawowanie opieki - tłumaczy dyrektor PCPR.

Zabezpieczenia wprowadzono w lublinieckim DPS “Kombatant” oraz w DPS przy ul. Kochcickiej, gdzie jak do tej pory nie stwierdzono żadnych zagrożeń. Do Domu Pomocy Społecznej “Zameczek” napływa pomoc skierowana przez Starostwo Powiatowe w Lublińcu, Śląski Urząd Wojewódzki, firmy i osoby prywatne - są to głównie środki ochrony osobistej.

Ilona Kozioł podkreśla jednak, że z 73 pensjonariuszy przebywających w DPS “Zameczek”, trzy osoby przetransportowano do szpitali, z czego u dwóch potwierdzono zakażenie koronawiru-sem.

Wśród kilku pensjonariuszy, którzy pozostali w ośrodku występują lekkie stany podgorączkowe, jednak nie pogarsza się ich stan zdrowia.

Sytuacja epidemiologiczna w powiecie lublinieckim jest trudna. Stwierdzono już ponad 100 zachorowania, a siedem osób zmarło. Największy dramat dotknął dotąd Dom Pomocy Społecznej w Koszęcinie, z którego trzeba było ewakuować wszystkie pensjonariuszki. Do opieki nad nimi potrzebni byli wolontariusze, którzy później zostali umieszczeni na kwarantannie w Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji w Koszęcinie razem z chorymi. - Jesteśmy uwięzieni z chorymi pensjonariuszkami. Sanepid nie pozwolił nam udać się na kwarantannę domową, ani na odizolowanie nas od chorych - mówi nam jeden z wolontariuszy. Po zainteresowaniu się tematem przez media, w tym Dziennik Zachodni, chore kobiety zostały ewakuowane do szpitala.

Powiat lubliniecki ma „wymazobusy”

Powiat lubliniecki nie czekając na przyjazd „wymazobusów”, uruchomiły własne zespoły, które pobierają próbki do badań na koronawirusa. Po powiecie od ubiegłego piątku jeżdżą specjalne zespoły, które tylko pierwszego dnia pobrały 100 próbek. Co ważne projekt współfinansuje powiat lubliniecki i wszystkie gminy wchodzące w jego skład. - Nie mogliśmy dłużej czekać na centralne działania, ponieważ sytuacja stawała się dramatyczna, wiele osób przebywało w kwarantannie, oczekując na przedłużającą się procedurę badań - piszą lublinieccy samorządowcy. Już teraz liczba oczekujących na testy znacznie się skróciła.

Piotr Ciastek, Bartłomiej Romanek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.