Dworzec autobusowy w Katowicach jest niebezpieczny. Czy 100 tys. na ochronę pomoże?

Czytaj dalej
Fot. Marzena Bugała/Dziennik Zachodni
Justyna Przybytek

Dworzec autobusowy w Katowicach jest niebezpieczny. Czy 100 tys. na ochronę pomoże?

Justyna Przybytek

Katowice: na dworcu autobusowym dochodzi do pobić i kradzieży. Będzie całodobowa ochrona.

Jeszcze w maju katowiccy radni będą głosować nad zabezpieczeniem 100 tys. zł w tegorocznym budżecie miasta na całodobową ochronę podziemnego dworca autobusowego w Katowicach.

Dworzec, otwarty w 2013 roku, znajduje się pod Galerią Katowicką, halą dworca PKP i przebudowanym placem Szewczyka. Niestety, obiekt wkrótce po otwarciu przejął funkcje dawnego dworca PKP, tzn. stał się noclegownią dla bezdomnych i miejscem, gdzie portfel stracić jest wyjątkowo łatwo. Problem dworca autobusowego polega na tym, że opiekunów ma dwóch, ale żaden do końca nie poczuwa się do roli zarządcy. Zatrzymują się tu linie autobusowe KZK GOP, zarządza tym miejscem Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach, ale żaden z tych podmiotów nie zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa. Ta działka, jako że dworzec jest miejscem publicznym, to rzecz straży miejskiej i policji. Tyle że mundurowi często interweniują za późno, gdy do niebezpiecznych zdarzeń, których można by uniknąć, już dochodzi.

W sąsiednich budynkach - na dworcu PKP i w Galerii Katowickiej - jest zgoła inaczej, oba obiekty są ochraniane i monito-rowane non stop przez zewnętrzne firmy. Jeśli w którymś pojawi się bezdomny albo dochodzi do bójki, ochrona interweniuje niemal natychmiast. Na dworcu autobusowym monitoring też jest, ale...

- Jest obsługiwany przez MZUiM (tzn. pracowników, którzy monitorują także tunele pod rondem i pod dworcem, ale pod kątem natężenia i bezpieczeństwa ruchu - przyp. red.). Fakt, że jeśli coś się dzieje, to dostajemy od nich informację - mówi Piotr Piętak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Katowicach. Bywa jednak, że ta przychodzi z opóźnieniem.

- Szczelna ochrona na pewno w tym miejscu się przyda. My nie jesteśmy w stanie stworzyć tam posterunku ani wysłać strażników, którzy siedzieliby przez całą noc w aucie, a właśnie o tej porze zdarzeń jest tam najwięcej, zwłaszcza gdy kończą się imprezy w centrum. Staramy się tam pojawiać, ale nie zawsze jest taka możliwość, zwłaszcza gdy strażnicy mają interwencję w innej części miasta - dodaje rzecznik.

Póki patrol jest na miejscu, jest spokój, gdy znika - hulaj dusza, piekła nie ma. Dewastacje zamontowanych na peronie autobusowym krzeseł i rozkładów jazdy to najmniejszy z problemów, bo dochodzi też na dworcu do pobić, kradzieży, a w tym roku doszło nawet do gwałtu na bezdomnej, którego dokonał 12-latek. Najczęściej pasażerowie autobusów skarżą się właśnie na bezdomnych szukających na dworcu schronienia. Zwykle pojawiają się tu zimą, ale i obecnie są częstymi gośćmi, zwłaszcza gdy pogoda nie dopisze, a wcześniej zostaną wyrzuceni z dworca PKP.

- Interweniujemy, ale jeśli ktoś po prostu siedzi i tylko źle wygląda i brzydko pachnie, to staramy się negocjować, ewentualnie proponujemy noclegownię - dopowiada Piętak.

Temat konieczności zapewnienia ochrony na dworcu podjął na kwietniowej sesji Rady Miasta Krzysztof Pieczyński. Radny poprosił o zwiększenie w tym miejscu liczby patroli albo wynajęcie firmy ochroniarskiej. - Dostawałem dużo sygnałów od mieszkańców, w tym kobiet, że m.in. nocą w weekendy boją się korzystać z dworca - tłumaczy. Cel osiągnął: projekt uchwały w sprawie zabezpieczenia pieniędzy na ten cel już jest. Będzie głosowany na najbliższej sesji.


*Uwaga na kleszcze! Jak rozpoznać i leczyć boreliozę? Sprawdż tutaj
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Koszmarny wypadek w aquaparku Nemo w Dąbrowie. Chłopak ma zmasakrowaną twarz
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku

Justyna Przybytek

Komentarze

9
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

ja i mój Śląsk

Nie tylko dworzec jest niebezpieczny, generalnie całe Centrum miasta. W Katowicach w ogóle nie ma policji, nigdy i nigdzie, przejeżdżają tylko radiowozy i to przeważnie po chodnikach. W każdym większym mieście europejskim na głównych placach zawsze jest policjant, powtarzam zawsze. W Katowicach od co najmniej kilku lat ich nie ma. To jest jakiś problem strukturalny, organizacyjny, albo po prostu związany z tym, że katowiccy policjanci z Katowicami, ba ze Śląskiem nie mają wiele wspólnego. Jeżeli tak jest to zadaję pytanie: kim są ludzie, którzy pracują w katowickiej policji i skąd pochodzą?

fajla11

TAM SĄ CI CO WYŁUDZAJĄ KASĘ --OD NAS--
POLICJA SIĘ TYLKO PRZYGLĄDA --TEMU --
TAKI KLIMAT MAMY --to oddać tym gangsterom tą dziurę pod dworcem i będą mieli swoje taxy

777 NIYCH SIE WROCEK POdziWIO CO BYDOM MIEĆ U SIEBIE ZA NIYDUGO

Dworzec jest miejscem publicznym. PÓbliczne som INO niyRZONDnice. 777 BO ELITA UMI SIE ssprzeDAĆ.

Reden

W Polsce mamy taką firmę którą wszyscy opłacamy.
To policja. To ona powinna tam zrobić porządek.
A nie prywatne firmy ochroniarskie.
Dworzec jest miejscem publicznym.

gość z minimalną

Trudności z dostaniem się do Dworca

Obserwator

Z tego co obserwuję to Radny Pieczyński jest najskuteczniejszym Radnym.
Widać, że nie jest tylko po to aby być.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.