Łukasz Klimaniec

Epidemia odwoła wczasy? Na razie można jeszcze zachować spokój, ale...

Planować wakacje w Grecji, Maroku czy Bułgarii w lipcu? Rzeczniczka konsumentów radzi,  by obserwować sytuację. A odstąpienie od umowy złożyć na 30-40 Fot. Pixabay Planować wakacje w Grecji, Maroku czy Bułgarii w lipcu? Rzeczniczka konsumentów radzi, by obserwować sytuację. A odstąpienie od umowy złożyć na 30-40 dni przed wyjazdem
Łukasz Klimaniec

Na dziesięć telefonów odbieranych każdego dnia w Biurze Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Starostwie Powiatowym w Bielsku-Białej, aż siedem dotyczy problemu związanego z wykupionymi wakacjami – czy z powodu zagrożenia koronawirusem można zrezygnować z wyjazdu i odzyskać pieniądze?

Skala problemu jest ogromna – nie ukrywają urzędnicy w bielskim Starostwie Powiatowym. Wiele osób wakacyjne wyjazdy wykupiło lub zaplanowało jeszcze przed wybuchem epidemii.

– Ten problem dotyczy 85 procent wszystkich telefonów, jakie odbieramy – mówi Irena Krzanowska, Powiatowy Rzecznik Konsumentów w Bielsku-Białej. –Mieszkańcy pytają o wyjazdy zaplanowane na czerwiec i lipiec – dodaje.

Zgodnie z ustawą o usługach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych jest możliwe, by starać się o zwrot wpłaconych pieniędzy. Można odstąpić od umowy w sytuacji wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, które mają znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego. W takim przypadku można jednak żądać tylko zwrotu zapłaconej kwoty, nie możemy ubiegać się o dodatkowe odszkodowanie.

Pozostało jeszcze 58% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Łukasz Klimaniec

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Nawet gdyby to całe "koronowane szaleństwo" zakończyło się jeszcze przed wakacjami, to wątpię, żeby "branża", tak od razu z dnia na dzień była taka sama jak jeszcze rok temu, bez żadnych zmian. Nawet sobie nie zdajemy sprawy jak bardzo wszystko jest ze sobą powiązane. Z branżą "wypoczynkową" powiązane są i "karmienie" i transport i rozrywka i wiele, wieleinnych. Nie jestem przekonany, czy to wszystko tak szybko zdoła się podnieść.

Poza tym jest jeszcze druga strona, czyli sami wypoczywający, którzy pozbawieni przynajmniej części dochodów na pewno mniej chętnie będą korzystać z bazy wypoczynkowo turystycznej i na pewno jak już to wszystko minie nie pojadą się urlopować, będą obserwować i przede wszystkim bać się, czy aby na pewno już wszystko minęło i już jest bezpiecznie i czy na pewno cała ta pandemia nie wróci jeszcze raz ze zdwojoną siłą, bo jeszcze kilka osób jednak miało w sobie tego "świrusa", który znów zaczął się przenosić z jednego na drugiego. Według mnie branża będzie potrzebowałą kilku lat na odbudowanie i powrót do stanu poprzedniego, a ile biur podróży w tym czasie jeszcze upadnie, bo nie wytrzymają przynajmniej zmniejszonych dochodów ?

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.