Barbara Siemianowska

Gdzie wózek nie dojedzie, tam chusta poniesie - mówią mamy, które wiążą z chust nosidła dla dzieci

Gdzie wózek nie dojedzie, tam chusta poniesie - mówią mamy, które wiążą z chust nosidła dla dzieci
Barbara Siemianowska

Małgorzata Szolc z Łazisk Górnych jeszcze zanim została mamą, wiedziała, że dziecko będzie nosić... w chuście. Z wykształcenia jest fizjoterapeutką, ale dziś to przede wszystkim doradca noszenia dzieci w chustach i nosidłach miękkich po specjalnym kursie ClauWi.

Słyszeliście już o chustonoszeniu? Jeśli nie to najwyższa pora, nie tylko by posłuchać, ale też wiązać własne nosidła ze specjalnych chust.

Na Śląsku moda na chustonoszenie właśnie zaczyna skradać serca rodziców. W Łaziskach Górnych spotkania dotyczące noszenia dzieci w chustach prowadzi Małgorzata Szolc, fizjoterapeutka, która ukończyła także specjalny kurs ClauWi.

Co to jest ClauWi?
Szkoła Noszenia ClauWi powstała w 1999 roku w Niemczech i była jedną z pierwszych tego typu instytucji w Europie.

ClauWi szkoli doradców noszenia w kilku krajach Europy, w USA, Izraelu, Kanadzie i Australii. Dzięki stabilności i renomie szkoła posiada ugruntowaną pozycję na rynku szkoleniowym. Z kolei liczna i dobrze wykształcona kadra trenerska gwarantuje wysoki poziom szkoleń dla doradców noszenia.

Jednym z takich doradców jest Małgorzata Szolc, szczęśliwa mama Julki i Oliwiera.
- Macierzyństwo pozwoliło mi na poznanie innego wymiaru bliskości. Noszę swoje dzieci, bo kocham tę niesamowitą nić porozumienia, która wytwarza się wtedy między nami. Wierzę, że w ten sposób stwarzam im najlepsze warunki do tego, aby czuły się kochane i rozumiane, a to z pewnością zaowocuje w przyszłości - mówi pani Małgorzata.

- Pozycja, którą przyjmuje dobrze ułożone dziecko w chuście przypomina tę, do której dziecko przywykło w brzuszku, to kontynuacja tej więzi, maluch słyszy bicie serca mamy, każdy jej ruch - porównuje pani Małgorzata i podkreśla, że chustonoszenie to nie tylko wspólna wygoda rodzica i dziecka, ale też nawiązywanie bliskiej relacji.

Ale lista plusów dla maluszków i rodziców jest zdecydowanie dłuższa.

- To stworzenie możliwości do łatwiejszego zaadoptowania się dziecka w nowym świecie, większe poczucie bezpieczeństwa i optymalna pozycja dla prawidłowego rozwoju bioderek i kręgosłupa dziecka - wyjaśnia pani Małgorzata.

Zaciekawieni? Szukajcie spotkań i warsztatów w swoich okolicach, bo naprawdę warto! Pani Małgorzata warsztaty w MDK-u w Łaziskach prowadzić będzie raz w miesiącu, najbliższe spotkanie odbędzie się 17 kwietnia. Wstęp dla wszystkich jest wolny.

Barbara Siemianowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.