Grechuta wygrał z Janem Pawłem II. Wielki konflikt w małych Skawinkach
W małej wiosce pod Wadowicami niczym w soczewce można obserwować, jak łatwo w naszym kraju podzielić dziś ludzi. Największym paradoksem jest to, że awantura toczy się wokół świętego Jana Pawła II, który jak nikt potrafił przecież łączyć Polaków.
Była cisza. Wyborcza. Nauczyciele zapewniają, że jak przystało na demokratyczne głosowanie, w dniu, w którym decydowano o tym, kto zostanie patronem szkoły, nikt nie agitował. Dyrektorka Szkoły Podstawowej w Skawinkach Anna Gibas i jej zastępczyni Elżbieta Chorąży w środę 10 stycznia chodziły po klasach z kartonowym pudłem, zbierając od uczniów głosy na patrona placówki.
- Nikt nikomu niczego nie sugerował. Dzieci zachowały się bardzo dojrzale - zapewnia Elżbieta Chorąży.
Mogli wybierać między: Janem Pawłem II, Markiem Grechutą, Konfederatami Barskimi i Robertem Lewandowskim. Słynny piłkarz, jako osoba żyjąca, został zresztą wycofany z konkursu. Swoje głosy oddali też nauczyciele, a po południu sami rodzice. Chyba nikt wówczas nie przypuszczał, że wyniki wyborów tak bardzo podzielą półtoratysięczną społeczność małej wioski.
Czytaj więcej, a dowiesz się:
- Od czego zaczęła się afera?
- Dlaczego akurat Grechuta?
- Na kogo winę za zamieszanie zrzucają nauczyciele?
- Czy to pierwsza awantura tego typu?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień