Hubert Ch. powiedział policjantom, że chciał zabrać broń i zabić kilka osób w Katowicach

Czytaj dalej
Fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska
Patryk Drabek

Hubert Ch. powiedział policjantom, że chciał zabrać broń i zabić kilka osób w Katowicach

Patryk Drabek

Hubert Ch. znów stanął przed sądem. Tym razem zeznawali policjanci, którzy jako pierwsi przyjechali na miejsce pamiętnej strzelaniny na strzelnicy w Chorzowie w 2014 roku. W jej wyniku zginał instruktor. Zginąć mogło znacznie więcej osób.

Hubert Ch., który w 2014 roku zastrzelił instruktora na strzelnicy w Chorzowie, znów stanął przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Wczoraj zeznawali policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach, którzy jako pierwsi przyjechali na miejsce strzelaniny na terenie chorzowskiej strzelnicy.

Ch., gdy leżał skuty w radiowozie (mercedes sprinter - dop. red.), początkowo miał tłumaczyć funkcjonariuszom, że nie wie, co się stało, i sprawiał takie wrażenie, jakby był w szoku. Stróże prawa wciąż pytali go jednak o okoliczności zdarzenia, a w pewnym momencie Ch. miał powiedzieć jednemu z policjantów, że chciał zabrać broń i „zaje... kilka osób na Katowicach”.

W sądzie przysłuchiwała się temu m.in. matka Huberta Ch., która odmówiła składania zeznań. Przez całą rozprawę nie potrafiła powstrzymać łez. Jej syn przez ponad dwie godziny kierował wzrok w dół. Nie zadawał pytań świadkom.

Wyrok sądu pierwszej instancji (25 lat więzienia dla Huberta Ch.) został uchylony przez katowicki Sąd Apelacyjny i sprawa w całości została przekazana do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Katowicach. Z jednej strony, wzięto pod uwagę argumenty prokuratury, która przypomniała, że Ch. chciał wykorzystać broń ze strzelnicy, by strzelać do innych osób w centrum Katowic. Z drugiej strony, za zasadne uznano także zarzuty obrony dotyczące opinii psychiatrycznej - powinna być pełniejsza. Prokuratura wnioskowała o dożywocie oraz o to, by zabójca mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie dopiero po 30 latach za kratkami. Oskarżyciel posiłkowy również chciał, by Ch. pozostał w więzieniu do końca życia.

Przypomnijmy: do tragedii w Chorzowie doszło 24 września 2014 roku. Ch. przez blisko dwie godziny oddawał strzały na strzelnicy w Chorzowie. Gdy został sam z 46-letnim instruktorem Waldemarem Ż., odwrócił się w jego stronę i z bliskiej odległości oddał w jego kierunku 19 strzałów.

CZYTAJ TAKŻE: Tragedia na strzelnicy w Chorzowie. Nie żyje 32-latek. Postrzelił się ze swojej broni

Później Ch. zapakował do torby 6 pistoletów glock oraz 142 sztuki amunicji. Nie wyszedł na ulicę dzięki reakcji jednego z właścicieli strzelnicy.

Fakty TVN: Zabójca ze strzelnicy w Chorzowie planował masakrę w centrum handlowym

Patryk Drabek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.