Instytut Medycyny Pracy w Sosnowcu walczy o przetrwanie. Pracownicy dostają wypłaty z poślizgiem
Instytut Medycyny Pracy w Sosnowcu walczy o przetrwanie. Po ostatniej, resortowej kontroli w pogrążonym w finansowym kryzysie sosnowieckim Instytucie Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego, ministerstwo zdrowia tworzy zalecenia pokontrolne.
Minister zamierza powołać zespół roboczy, który po analizie, pomoże stworzyć plan naprawczy. Interweniują też władze Sosnowca.
Sytuacja finansowa sosnowieckiego Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego od wielu miesięcy jest bardzo trudna. Kilka tygodni temu pojawiły się nawet informacje, że istniejący od 53 lat ośrodek naukowo-badawczy może zostać zlikwidowany. Instytut prowadzi m.in. Regionalny Ośrodek Ostrych Zatruć z oddziałem toksykologii klinicznej, do którego trafiają pacjenci z najcięższymi zatruciami roślinami, grzybami, po ukąszeniach przez jadowite zwierzęta oraz zatruci dopalaczami. Z powodu tych doniesień do ministra zdrowia i premiera Mateusza Morawieckiego specjalny list z prośbą o informacje na temat planów, dotyczących Instytutu wystosował Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
- Nie wierzę, że ktoś mógł wpaść na pomysł, żeby nie tylko Sosnowiec, ale i metropolię pozbawić tak ważnego ośrodka walki z dopalaczami i zanieczyszczeniem powietrza - mówi prezydent Sosnowca.
Tymczasem w sosnowieckim IMPiZŚ pracownicy otrzymują wynagrodzenie z poślizgiem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień