Krzysztof Chmielnik

Interes państwa na drodze pod Zambrowem jak ten motocyklista

Interes państwa na drodze pod Zambrowem jak ten motocyklista
Krzysztof Chmielnik

Smutne jest to, że w następnych wyborach znowu ktoś wybierze ich, aby znowu byli obrońcami interesu państwa. Niepomni, że dla tych „obrońców”, mających się za elitę, interes państwa jest jak ów motocyklista bezładnie leżący na szosie.

Na filmie dwupasmowa droga ekspresowa widziana okiem kamery samochodowej. Świeci słońce, cienie wskazują, że jest rano. Z lewej strony pojawia się czarny suv, po chwili za nim w tumanie kurzu koziołkujący motocykl. Od niego odrywa się czarny kształt i upada bezładnie na środek drogi. To motocyklista. Jego motocykl wzniecając chmurę pyłu sunie po asfalcie i wyprzedza suv’a. Ten najpierw hamuje, a potem jedzie dalej. Tym suv’em jedzie dwoje sędziów, najwyższej z możliwych, rangi. Przesłuchiwani przez policję twierdzą, że nie zatrzymali się, bo niczego nie zauważyli. Oboje jadący suw’em sędziowie znani są z obrony interesu Polski. To było gdzieś pod Zambrowem.

W Drzonkowie lokalny partyjny lider zjeżdża na przeciwległy pas jezdni i powoduje wypadek. On także zeznaje na policji, że nic nie widział i że nie pamięta co się zdarzyło. Na konferencjach prasowych chętnie peroruje o interesie państwa. Jego partyjny kolega upomina wojewodę, że ten prosi o użycie syren alarmowych z okazji rocznicy narodowej tragedii. Argumentuje to troską o interes państwa. Jednocześnie piastuje nikomu niepotrzebną synekurę w Szpitalu Uniwersyteckim. Inny funkcjonariusz partyjny, znany strażnik praworządności, z powodu niekompetencji źle gospodarzy publiczną kasą, kiedy w mediach musi się tłumaczyć - nie wie i nie pamięta.

Oni wszyscy z gębami pełnymi frazesów o tymkraju, obrońcy praworządności, w lśniących zbrojach strażnicy interesu państwa, traktujący państwo jak własny folwark, nieudaczni w działaniu, pazerni na każdy publiczny grosz, kiedy życie mówi „sprawdzam”, okazują się ślepi i głusi.

Ale nie to jest smutne. Smutne jest to, że w następnych wyborach znowu ktoś wybierze ich, aby znowu byli obrońcami interesu państwa. Niepomni, że dla tych „obrońców”, mających się za elitę, interes państwa jest jak ów motocyklista bezładnie leżący na szosie.

[polecane]22712611[/polecane]

Krzysztof Chmielnik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.