Łukasz Koleśnik

Jak było z pomnikiem Klabunda?

- Oto popiersie Klabunda na zdjęciu z Crossener Kreiskalender z 1929 roku - przedstawia krośnieński historyk, Paweł Widczak Fot. Paweł Widczak/Crossen an der Oder - Oto popiersie Klabunda na zdjęciu z Crossener Kreiskalender z 1929 roku - przedstawia krośnieński historyk, Paweł Widczak
Łukasz Koleśnik

Poznaliśmy część historii wybitnego krośnieńskiego artysty, Klabunda (Alfred Henschke). A co z historią jego pomnika? Przez wiele lat uważało się, że zbudowano go po jego śmierci. Czy na pewno?

Jak się okazuje, na temat niemieckiego poety pojawiają się sprzeczne informacje. Przez cały czas wierzono np. że Klabund urodził się w kamienicy, gdzie mieściła się apteka jego ojca.

Ponadto jego popiersie miało powstać dopiero po jego śmierci. Te informacje dementuje historyk z_Krosna Odrzańskiego, Paweł Widczak.

- Weźmy chociażby miejsce urodzenia Alfreda Henschkego - mówi P. Widczak. - Krośnieńska Gazeta Tygodniowa z 6 listopada 1890 (”Crossener Wohenblatt”) podała szczęśliwą informację dotyczącą narodzin syna krośnieńskiego farmaceuty - Klabunda. Urodził się on 4 listopada 1890 roku przy ówczesnej Damm Straße 344/45 (północny odcinek ulicy Grobla). W 1892 roku przeniósł się z rodziną nieco na południe, na róg obecnej ulicy Marksa (Roß Straße) i placu św. Jadwigi (Schäde Straße). Aż do zakończenia wojny mieściła się tam apteka jego ojca a zarazem miejsce, w którym wychował się pisarz - wyjaśnia krośnieński historyk.

Do dzisiaj mylnie się głosi, że Klabund narodził się właśnie w tej w aptece na rogu Marksa i placu św. Jadwigi.

A co z popiersiem sławnego mieszkańca Krosna Odrzańskiego?

- Od dawna uważałem, że teza na temat popiersia, tj. by popiersie stanęło dopiero po śmierci Klabunda, jest nieprawdziwa i przesadzona - mówi Widczak.- Doszukiwałem się tej informacji w wielu źródłach niemieckich i obaliłem ten mit powołując się na trzy niezależne od siebie źródła. Wywołało to niemałe zaskoczenie.

Więc kiedy pomnik się pojawił?

- Popiersie Klabunda stało w auli krośnieńskiego liceum od czerwca 1925 do 1934 roku! Nie stanęło ono tam po śmierci Klabunda, jak się powszechnie mylnie przyjęło. Pojawiło się wcześniej (okres trzech ostatnich lat życia pisarza) - wyjaśnia Widczak.

Według jego informacji rzeźba została wykonana w grudniu 1923 roku przez przyjaciela Klabunda - rzeźbiarza Philippa Modrowa (1882-1925), z którym poeta zapoznał się w Davos. Modrow cierpiał wówczas na chorobę płuc (prawdopodobnie gruźlica, przez którą zmarł również Klabund w młodym wieku), mieszkał wraz z rodziną w małym domku za dawnym hotelem Buol. W 1925 stowarzyszenie byłych uczniów krośnieńskiego gimnazjum nabyło drogą kupna popiersie Klabunda i w czerwcu wniosło i ustawiło je pod ścianą w auli, która znajdowała się obok pokoju dyrektora. Rzeźba została stamtąd usunięta w 1934 roku, gdy władze w kraju sprawowali naziści.

Z jednej strony cała historia wygląda na bardzo wiarygodną. Jednak inni historycy nie do końca są pewni, czy źródła , z których korzysta P. Widczak, są całkowicie wiarygodne.

- Pojawia się tam wiele błędów i nieścisłości - mówią.

Co na to P. Widczak? - Są to niemieckie książki o Klabundzie. Opracowania historyczne, kalendarze powiatowe. Jeśli chodzi o wykonanie popiersia i jego postawienie, mowa też o nich w książce o Philippie Modrow - podkreśla.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.