Jak ekologicznie pozbyć się mrówek, kretów i ślimaków z ogródka?

Czytaj dalej
Fot. 123rf
GKM

Jak ekologicznie pozbyć się mrówek, kretów i ślimaków z ogródka?

GKM

Jak ekologicznie pozbyć się mrówek, kretów i ślimaków z ogródka. Najbardziej nielubiani i nieproszeni goście w ogródku to mrówki, krety i ślimaki. Mrówki zachowują się tak, jakby chciały nam wynieść cały dobytek, kret skopać ogródek od dołu, a ślimaki jak obcy z kosmosu wszystko zaślinić i pożreć. Te stworzenia należą jednak do naszego ekosystemu i pełnią swoją pożyteczną rolę; walcząc z nimi za pomocą chemii trujemy samych siebie i naruszamy prawo. Najlepiej więc odstraszać je naturalnymi metodami, pamiętając, że i tak nie opuszczą łatwo smacznej stołówki. Podajemy wam najbardziej skuteczne, pomysłowe i ekologiczne sposoby na pożegnanie intruzów.

Mrówki, krety i ślimaki w ogródku mogą szkodzić, lecz ogólnie są pożyteczne dla przyrody. Kretów absolutnie nie można zabijać, wolno jedynie płoszyć je na terenach upraw ogrodniczych i zagospodarowanych przez człowieka, takich jak lotniska czy obiekty sportowe. Wiele gatunków mrówek jest tak cennych, że podlegają ścisłej ochronie, zwłaszcza te żyjące w lesie, wśród drzew. Ślimak winniczek, widywany na działce jest chroniony czasowo. Natomiast nagie ślimaki, na przykład ślinik luzytański czy różne pomrowy uważane są za gatunki inwazyjne. Ale i one służą za pokarm innym zwierzętom.

1. Mrówki: starsze od człowieka

W Polsce żyje ponad sto gatunków mrówek, które nie stronią oczywiście od ludzkich siedzib. Pojawiły się na ziemi w epoce dinozaurów i doczekały się epoki ludzi; mają z tego pewne korzyści. Na łonie natury takie gatunki mrówek jak łąkowe, pniakowe czy smętnice chroni prawo, ale gdy zapędzą się do czyjegoś ogródka czy stołu, tracą przywileje. Mrówki jednak nic nie wiedzą o zakazach, szybko orientują się, że najlepsze jedzenie znajdują się w pobliżu człowieka i chcą z tego korzystać. Przepędzenie ich nie jest łatwe.

Wiele zależy od gatunku mrówek. Pod drzewami, kamieniami i deskami osiedlają się często rdzawe wścieklice zwyczajne, które jak nazwa wskazuje, potrafią ugryźć gdy są rozdrażnione. Ale po co je denerwować, skoro chętnie jedzą kleszcze, komary, pchły i larwy muchówek? Są bardzo drapieżne, więc roznoszące boreliozę kleszcze w ich towarzystwie nie mają szans. Pod płytami brukowymi mieszkają brązowe mrówki z gatunku murawka darniowiec; trzymają się swojego terytorium i oczyszczają je z różnych odpadków. Mrówki poprawiają zwykle strukturę gleby w ogrodach, dzięki podziemnym korytarzom spulchniają i napowietrzają glebę. Ich odchody zawierają azot i fosfor, co użyźnia podłoże.

W ogródku często jednak można spotkać hurtnice, niewielkie, szare, brązowe lub czarne, które wchodzą do spiżarni, przeszkadzają innym owadom w zapylaniu kwiatów, mogą niszczyć korzenie i bulwy. Jak im pokazać, gdzie ich miejsce? Nie można przecież liczyć na mrówkojady, które potrafią zjeść nawet do 35 tys. mrówek na dobę; w naszym klimacie tych ssaków nie ma. Ale jest dzięcioł zielony, kuna czy ropucha. Należy się cieszyć, gdy ci smakosze mrówek zajrzą do ogródka, w którym zanadto panoszą się łakome hurtnice.

Jak pozbyć się mrówek?

2. Kret: pogromca pędraków

Kret nie tknie roślin, wegetarianizm jest mu obcy. To ssak długości około 20 cm, o aksamitnym futerku i łapach idealnych do kopania pod ziemią. Ma słabiutkie oczy, ale świetny słuch. Od 2011 roku jest specjalnie chroniony, za jego zabicie grożą wysokie kary finansowe. Kreta można jedynie złapać w ogródku i wynieść daleko, albo zniechęcić do odwiedzin. Nie wolno mu robić krzywdy.

Działkowicze nie lubią kretów, a przecież te zwierzątka zjadają ogrodową plagę; turkucia podjadka i drutowce czyli larwy chrabąszczy, które należą do najgroźniejszych szkodników glebowych. Kret pożywia się też pędrakami, larwami owadów koziułek warzywnych oraz ślimakami. Jest pożyteczny w pladze ślimaków bez skorupek. Gdy kret kopie korytarze o średnicy około 6 cm, przyczynia się do napowietrzania gleby, chociaż może wtedy równocześnie naruszać korzenie. Na powierzchni kret tworzy jednak kopczyki, które psują widok grządek. Jak więc sprawić, żeby poszedł sobie gdzie indziej?

Jak pozbyć się kreta?

3. Ślimaki, powolne, ale żarłoczne

Trudno je polubić, chociaż w Polsce wołano z sympatią „ślimak, ślimak, pokaż rogi, dam ci sera na pierogi”. I nigdy nie jadano winniczków, jak we Francji. Ale odkąd pojawiły się u nas duże, czarne okazy bez skorupek, wydaje się, że straciliśmy dla ślimaków serce. To właśnie ślimaki nagie czyli pomrowik plamisty czy ślinik luzytański są intruzami w ogrodach. Nie szukają naszego towarzystwa, po prostu w pobliżu mają swoje naturalne siedliska jak zarośla i podmokłe obszary.

Ślimaki pełnią ważną rolę w obiegu materii organicznej w przyrodzie. Te z domkiem na grzbiecie rzadko zagrażają ogrodowi; robią w nim w swoim powolnym tempie porządki, zjadają głównie resztki, gnijące liście, nasiona chwastów, nie gardzą jajami szkodników, w tym ślimaków nagich. Rzadko próbują kwiatków. Są pożyteczne i zwykle występują w umiarkowanej ilości. Ślimaki bez domków mają natomiast apetyt na świeże dania. Gdyby mogły zamawiać w restauracji, wzięłyby na ząb (mają ostre tarki) kwiaty i warzywa, chociaż nie wszystkie uprawy im smakują, a tych nielubianych jest całkiem sporo. One natomiast zwykle smakują głodnym ptakom, kretom, jaszczurkom i jeżom, są ważnym ogniwem w łańcuchu pokarmowym. Z zadbanych ogródków powinny się jednak czym prędzej wynieść. Jak ich do tego skłonić bez chemii?

GKM

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.