Jaworzno zlikwidowało izbę wytrzeźwień. Pijani będą wożeni 30 km do Chorzowa

Tomasz Szymczyk

Jaworzno zlikwidowało swoją izbę wytrzeźwień, a Sosnowiec remontuje. Izba wytrzeźwień w Jaworznie przestała istnieć. To problem też m.in. dla Olkusza i Chrzanowa. Sosnowiec swoją izbę rozbudowuje, ale na razie musiał unieważnić postępowanie przetargowe.

Ostatni dzień 2017 roku był jednocześnie ostatnim funkcjonowania izby wytrzeźwień w Jaworznie.

Od 1 stycznia 2018 r., jaworznianie, którzy ze względu na stan upojenia alkoholowego zostają zakwalifikowani aby nocować w izbie, trafiają do podobnego ośrodka w Chorzowie. Decyzję o zamknięciu Ośrodka Profilaktyki Uzależnienia od Alkoholu oraz Pobytu Nietrzeźwych - jak oficjalnie nazywała się jaworznicka izba wytrzeźwień, już wcześniej podjęli radni z Jaworzna. To nie pierwszy taki przypadek w województwie śląskim. Kilka lat temu swoją izbę wytrzeźwień zlikwidowały również Tychy.

- Argumentami przemawiającymi za likwidacją tzw. izby wytrzeźwień są głównie wzrost obligatoryjnych kosztów funkcjonowania ośrodka, zły stan techniczny budynku i konieczność poniesienia w najbliższym czasie znacznych nakładów finansowych na jego remont, a także trudności w pozyskaniu personelu medycznego (lekarzy) do pracy - tłumaczyli już na naszych łamach jaworzniccy urzędnicy, którzy dodawali, że dla dwudziestu osób zatrudnionych w izbie będą mieli propozycje pracy.

- Część pracowników z nich skorzystała i pracuje w innych instytucjach miejskich, inni zdecydowali, że będą szukać pracy gdzie indziej. To ich decyzja - mówi Katarzyna Florek z Biura Promocji i Informacji jaworznickiego Urzędu Miejskiego. Na razie nie wiadomo, co będzie mieścić się w budynku przy ul. Olszewskiego, który do 31 grudnia zajęty był przez izbę.

Wiemy natomiast, że radni z Jaworzna postanowili wesprzeć chorzowski ośrodek, który przejmie teraz jaworznickich, nietrzeźwych. Przekażą w tym roku chorzowskiej izbie 275 tysięcy złotych.