Jerzy Buzek: Czas pomóc takim miastom, jak Bytom czy Mysłowice

Czytaj dalej
Fot. Przemyslaw Swiderski
Aleksander Król

Jerzy Buzek: Czas pomóc takim miastom, jak Bytom czy Mysłowice

Aleksander Król

Musimy odchodzić od takiego wykorzystywania węgla, które szkodzi środowisku i klimatowi - mówi Jerzy Buzek, przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań i Energii Parlamentu Europejskiego.

Nie ma gospodarki bez stali, nie ma stali bez węgla koksowego. Trudno było po raz kolejny przekonać Europę?

Nie było to łatwe - dwa lata temu planowano skreślić koks z listy surowców o strategicznym znaczeniu dla Unii Europejskiej. Jako przewodniczącemu Komisji Przemysłu, Badań i Energii Parlamentu Europejskiego udało mi się jednak przekonać Komisję Europejską, że powinien on tam pozostać. Są tego wymierne efekty, Jastrzębskiej Spółce Węglowej łatwiej pozyskiwać pieniądze na inwestycje.

Węgiel koksowy jest wśród 27 surowców strategicznych, a to oznacza, że na Śląsku, w Jastrzębiu, mamy skarb, którego powoli Europa będzie nam zazdrościć.

Dziś każdy wie, że JSW to przyszłość europejskiej stali, bo przy jej produkcji nie widać na razie możliwości zastąpienia węgla koksowego. A nasza firma będzie wkrótce jedynym w Unii dostawcą tego surowca. Mamy więc u siebie prawdziwy skarb. Węgiel koksowy to stal, a zatem przemysł motoryzacyjny, budownictwo, kolej.

Ten węgiel koksowy jest szansą dla naszego regionu?

Zdecydowanie. W kwietniu JSW podpisała m.in. z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym dwie umowy finansowania na sumę miliarda złotych. Dla węgla energetycznego o takie wsparcie trudno, co innego - z koksującym. Pomaga obecność na liście surowców strategicznych - cieszy mnie to. Te pieniądze będą przeznaczone na przebudowę koksowni, by były jak najbardziej ekologiczne, wykorzystanie gazu koksowniczego, odmetanowanie kopalń, wykorzystanie metanu do celów przemysłowych - to niezwykłe projekty, którym Europa sprzyja. Jeśli dodamy, że JSW nabywa w ramach tych pożyczek Przedsiębiorstwo Budowy Szybów, to jasny znak, że zamierza się rozwijać.

Duże zadanie stoi przed JSW. W 2017 roku Unia musiała importować blisko 40 mln ton węgla koksowego - więcej, niż jesteśmy w stanie wyprodukować.

Tak, to wielkie zadanie. Jesteśmy w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na ten surowiec w 50 proc. Resztę Unia sprowadza, będąc mocno zależna od dostawców z zewnątrz. JSW ratuje resztki naszej niezależności, przemysłu stalowego UE. To dlatego koks powinien być na liście surowców strategicznych. Wierzę, że utrzyma się na niej za rok - znów trzeba będzie się o to starać. Dobrze, że mamy w regionie firmę, która ma przed sobą taką przyszłość.

O węglu kamiennym musimy jednak powoli zapomnieć?

Na pewno o wykorzystywaniu go w sposób, który szkodzi środowisku i klimatowi. Wycofywać się z węgla energetycznego należy w sposób odpowiedzialny - wobec rozwoju naszej gospodarki, ale i wobec młodych, którzy apelują do nas: „nie zabierajcie nam przyszłości”. To ogromne wyzwanie. Warto, by powstała instalacja zgazowania węgla w Kędzierzynie-Koźlu, o którą zabiegam. Moglibyśmy zużywać tak w przemyśle chemicznym 4-5 mln ton węgla! Trzeba też wykorzystać potencjał Centrum Czystych Technologii Węglowych w Katowicach, Zabrzu i Mikołowie. Udało się je zorganizować, dzięki pieniądzom unijnym, ponad 10 lat temu, w trakcie mojej pierwszej kadencji w Parlamencie Europejskim. Podobnie było z Europejskim Instytutem Innowacji i Technologii w Krakowie - integruje prace badawcze nad paliwami kopalnymi w skali całej UE. To wszystko wynik wieloletniej pracy w Parlamencie Europejskim. Jednocześnie tam, gdzie znikają kopalnie, albo na już istniejących terenach pokopalnia-nych, trzeba inwestować w nowy przemysł. Taki, który nie zanieczyszcza środowiska i daje atrakcyjne miejsca pracy - również dla młodych, by chcieli tu zostać. Trzeba rewitalizować miasta, tworzyć centra kultury, projekty społeczne z zakresu zdrowia, sportu i turystyki. Możemy mieć na to pieniądze unijne.

Właśnie po to w Brukseli uruchomiono niedawno Sekretariat Platformy Wsparcia Regionów Górniczych?

Owszem. Cztery lata temu, w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego, pokazałem komisarzowi Arias Cañete, jak wygląda teren po byłej kopalni Katowice. Zwiedził NOSPR, Muzeum Śląskie, centrum kongresowe i był nimi zachwycony. Widział też obok stare szyby kopalni Katowice, co pokazywało kontrast między tym, co dawne, i tym, co nowe. I to właśnie w Katowicach powstał pomysł, by stworzyć Platformę Wsparcia Regionów Górniczych. Zaprosiłem przedstawicieli czterech europejskich regionów na Śląsk. Był również komisarz Šefčovič, a z polskiego rządu - wiceminister Kurtyka. Rozmawialiśmy o tym, jak pomóc w transformacji regionom górniczym. Pojawił się pomysł, by stworzyć platformę współpracy takich regionów, które mają różne doświadczenia - z Belgii, Niemiec czy Francji.

Pomysł, by na wsparcie regionów górniczych w transformacji przeznaczyć co najmniej 5 miliardów euro na lata 2021-2027, został poparty przez Komisję Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego (ITRE) oraz Parlament Europejski. Starczy?

Nie wystarczy. Te 5 mld euro, po raz pierwszy w budżecie unijnym, to początek. Ważne jest to, że gdy jakaś pozycja pojawia się w budżecie, to zwykle nie znika w następnym i kolejnym rozdaniu. I tego trzeba będzie pilnować. To praca na 20-30 lat. Chodzi o Fundusz Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej jako zaczyn finansowy, który pozwoli łatwiej zdobywać pieniądze na przykład z Funduszy Norweskich, Europejskiego Banku Inwestycyjnego czy Banku Światowego.

Ile z tych 5 mld euro trafi na Śląsk?

Pozostało jeszcze 33% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Aleksander Król

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.