Marek Twaróg

Jeśli już wszystko musimy na Śląsku roztrząsać, róbmy to na takim właśnie poziomie

Jeśli już wszystko musimy na Śląsku roztrząsać, róbmy to na takim właśnie poziomie
Marek Twaróg

Jeśli już musimy o wszystko się wykłócać, wszystko przedyskutowywać i roztrząsać - róbmy to na poziomie. Dlatego - choć nigdy w stu procentach nie czułem z Panią Redaktor jakiejś specjalnej duchowej, emocjonalnej albo ideowej więzi - zawsze będę stał gdzieś obok, będę słuchał jej uważnie, a może nawet popierał.

Sądzę, że nie ma o mnie dobrego zdania. Pamiętam jakieś wymiany pism i telefony. Pewnie po felietonach prześwietnego Michała Smolorza - tak chciałbym tu napisać, że był moim kolegą, ale raczej nie zasłużyłem - który kopał ją w kostki przy każdej okazji. Już nie wiem, o co chodziło, ale generalnie miała o nas (o mnie) opinię nie lepszą pewnie niż poseł Andzel o Ślązakach, napuszczający na nas obronę terytorialną kraju.

Krótko mówiąc, ta niezwykle ważna postać śląskiej kultury i mediów, a nawet w pewnym czasie polityki (choć nigdy nie zrozumiem, po co Marii Pańczyk-Pozdziej ten wątek w zawodowym życiorysie), nie zapisywała sobie pewnie w kalendarzu niczego w stylu „złożyć życzenia DZ z okazji jubileuszu” albo „pogratulować DZ dobrego pomysłu”.

Opinie Pani Redaktor są dla części śląskich środowisk trudne do zaakceptowania. Spór śląski jest oczywisty, nie sądzę jednak, że konieczne jest widzenie w nowych ruchach śląskich wyłącznie złych intencji, nie sądzę, że można je w stu procentach obwiniać za dzisiejsze wyobcowanie Śląska, nie sądzę wreszcie, że spis powszechny nic nam nie powiedział o nas samych i naszej tożsamości. Sądzę natomiast, że wina rozłożyła się pewnie po równo. I warto spojrzeć także, a może przede wszystkim, na siebie - na polityków w pierwszym rzędzie, a także na media.

Głos Marii Pańczyk-Pozdziej to ważny głos nie tylko dlatego, że to Maria Pańczyk-Pozdziej, symbol i legenda śląskiego regionalizmu. To głos ważny także dlatego, że jest odważna, chciałoby się powiedzieć - niezłomna, gdyby tylko ostatnio politycy nie zdeprecjonowali tego określenia. Nie kluczy i nie udaje, nie podlizuje się i nie kryguje. Trzyma się twardo swojego stanowiska, umiejętnie je argumentuje, łączy stanowczość opinii z elegancką formą, w jakiej opinię tę wypowiada. Takich głosów w śląskiej dyskusji nam trzeba. Mądrych, podpartych doświadczeniem i życiowymi dokonaniami.

Dlatego powtórzę: choć nigdy w stu procentach nie czułem z Panią Redaktor jakiejś specjalnej duchowej, emocjonalnej albo ideowej więzi, zawsze będę stał gdzieś obok, będę słuchał jej uważnie, a może nawet popierał.

TWITTER: @MAREKTWAROG

Marek Twaróg

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.