Jest ciąża, a więc będzie 500 plus?
Już dziecko w okresie prenatalnym, a szczególnie chore, powinno być objęte rządowym programem.
To najnowszy postulat Klubu Przyjaciół Ludzkiego Życia z Gdańska. Petycja autorstwa Ewy H. Kowalewskiej trafiła już do premier Beaty Szydło. Podpisało się pod nią 21 tysięcy osób.
„Postulujemy, aby program 500+ objął wszystkie uprawnione dzieci także w prenatalnym okresie życia, od momentu potwierdzenia ciąży przez lekarza” - czytamy w petycji zamieszczonej na portalu citizengo.pl.
Inicjatorzy rozszerzenia programu uważają, że kobieta w ciąży znajduje się w sytuacji szczególnej. Dlatego „należy zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji, prawidłowe żywienie oraz opiekę medyczną”. Szanse na to ciężarna miałaby, gdyby jej nienarodzone jeszcze dziecko objęte zostało programem 500+.
W rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckiem” Ewa Kowalewska mówi: - Pieniądze z 500+ rodziny powinny otrzymywać wtedy, kiedy pojawia się dziecko. A dziecko istnieje już w momencie poczęcia. Największym i najbardziej palącym problemem jest jednak pomoc dla rodzin, które są w bardzo trudnej sytuacji, czyli takich, które jeszcze na etapie ciąży dowiadują się, że dziecko jest chore. Gdyby była możliwość przekazania rodzicom 500 złotych, byłby to akt solidarności społecznej, akt wyciągniętej ręki, który wyraża rząd wobec takich rodzin.
W ocenie Klubu Przyjaciół Ludzkiego Życia, obecnie ta pomoc (chodzi o wsparcie dla kobiet, których dzieci od urodzenia są chore) jest zdecydowanie niewystarczająca. - W tak trudnej sytuacji potrzebna jest stała pomoc, która pozwala patrzeć z nadzieją w przyszłość po urodzeniu się chorego dziecka - uważają inicjatorzy.
Ewa Kowalewska przyznaje, że postulat rozszerzenia programu 500+ na dzieci jeszcze nienarodzone dotyczy przede wszystkim dzieci prenatalnie chorych.
O komentarz do petycji Klubu Przyjaciół Ludzkiego Życia poprosiliśmy Ewę Kozanecką, bydgoską posłankę PiS (zasiada m.in. w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny).
- Nie znam szczegółów tego dokumentu. Wiem natomiast, że rządowy program Rodzina 500+ będzie ewoluował. Już są uwagi i postulaty rodziców - mówi Kozanecka.
Pytaliśmy też posłankę PiS, czy dla kobiety, która dowiaduje się, że ma urodzić chore dziecko, pieniądze z programu 500+ mogą mieć znaczenie przy podejmowaniu decyzji o utrzymaniu ciąży? - Być może mają, to jednak zależy od podejścia matki do problemu urodzenia chorego potomka. Myślę, że takie wsparcie może być rozważane.
Do podpisywania petycji w internecie zachęca Ewa Kowalewska. - Podpisy zbieramy do końca wakacji - zapowiada. - Każdy z tych podpisów jest aktem wspierającym rodziny wychowujące dzieci niepełnosprawne - dodaje.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie wyklucza, że propozycja gdańskiej organizacji zostanie rozpatrzona pozytywnie. Ale na decyzję w tej sprawie jeszcze za wcześnie.
Rząd podsumował trzy pierwsze miesiące działania programu Rodzina 500+. Zdaniem Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, pomysłów na jego rozszerzenie jest wiele.
- Pojawiają się głosy, że programem powinny być objęte wszystkie dzieci, że cezura wiekowa (18 lat) jest niesprawiedliwa - mówi minister Rafalska.
Program Rodzina 500+ wszedł w życie 1 kwietnia. W tym roku będzie kosztował około 17 mld zł. W 2017 roku wydatki z budżetu na ten cel wzrosną o następne prawie 5 mld zł.
Beneficjentami w rodzinie są drugie i kolejne dziecko. Świadczenie jest też wypłacane na pierwsze dziecko, jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 800 lub 1200 zł.