Katastrofa w kopalni Halemba. W liczbach

Czytaj dalej
Teresa Semik

Katastrofa w kopalni Halemba. W liczbach

Teresa Semik

21 listopada 2006 roku, o godzinie 16.30 doszło do wybuchu metanu, który następnie zainicjował eksplozję pyłu węglowego w kopalni Halemba. Proces sądowy w tej sprawie nadal trwa

23 górników zginęło w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. 21 listopada 2006 roku, o godzinie 16.30 doszło tam do wybuchu metanu, który następnie zainicjował eksplozję pyłu węglowego. Osiem ofiar to pracownicy kopalni, a pozostałych 15 zatrudniała prywatna firma Mard. Byli bez szans. Gdy wybucha metan, pył węglowy zwiększa siłę eksplozji. Wyrobisko zamieniło się w kulę ognia, temperatura podskoczyła nawet do tysiąca stopni C.

1030 m pod powie-rzchnią trwały wtedy prace przy likwidacji ściany. Górnicy wydobywali pozostawiony po eksploatacji węgla sprzęt warty miliony złotych. Ta strefa była zagrożona wybuchem metanu od dawna. Tu się pracowało jak na bombie. W tym samym 2006 roku, 22 lutego, po tąpnięciu w zawale został uwięziony Zbigniew Nowak. Szczęśliwie doczekał ratunku.

6 miesięcy, prawie, czekała komisja badająca ten wypadek, by móc zjechać na dół na pierwszą wizję lokalną. Wciąż występowało zbyt duże stężenie metanu, do tego wysoka temperatura i wilgotność, co uniemożliwiało także prace ratowników górniczych. Dwukrotnie wycofywali się z tego miejsca, bo było zbyt niebezpiecznie.

2 lata po katastrofie, 14 listopada 2008 roku rozpoczął się proces karny. Zdaniem oskarżenia do wypadku doszło w wyniku łamania przepisów i fałszowania odczytów z metanomierzy. Siła pieniądza była ważniejsza od bezpieczeństwa ludzi.

27
osób oskarżyła prokuratura za tę katastrofę, w tym byłego dyrektora kopalni Halemba, głównego inżyniera ds. wentylacji, sztygarów, dyspozytorów, właściciela firmy pracującej dla kopalni. Oskarżyła ich za narażenie życia i zdrowia górników. Dziewięć osób dobrowolnie poddało się karze, sprawa jednej została wyłączona do odrębnego rozpoznania.

349 świadków zeznawało w tej sprawie, na blisko 150 rozprawach. Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Gliwicach. - Będziemy walczyć o surowy wyrok - zapowiadał Michał Szułczyński z gliwickiej prokuratury okręgowej.

3 lata bezwzględnej kary pozbawienia wolności, najwyższy wyrok w tej sprawie, usłyszał Marek Z., były szef działu wentylacji. Sąd zakazał mu zajmowania kierowniczych stanowisk w górnictwie przez trzy lata. Wyrok zapadł 15 stycznia 2015 roku.

2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat sąd wymierzył byłemu dyrektorowi kopalni Halemba, Kazimierzowi D. Prokurator żądał dla dyrektora 7 lat pozbawienia wolności, bo wiedział o przekroczonych dopuszczalnych stężeniach metanu w kopalni i zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa

13 innych oskarżonych zostało skazanych na karę więzienia w zawieszeniu i grzywny.

2 oskarżonych zostało uniewinnionych. Sąd uznał, że zeznania świadków w ich przypadku są na tyle niespójne, że nie można im przypisać winy.

2 dni Sąd Apelacyjny w Katowicach planuje rozpoznawać odwołanie od wyroku - 28 stycznia i 2 lutego br. Odwołania złożyli i obrońcy oskarżonych, i prokuratura.

Teresa Semik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.