Zbigniew Biskupski

Kodeks pracy ma wspierać... ZUS. Rewolucyjne zmiany w prawie pracy dotkną wszystkich bez wyjątku

Już jutro napiszemy m.in. o likwidacji urlopu na żądanie, który zmieni się w urlop planowany 24 godziny przed zgłoszeniem pracodawcy Fot. Thinkstock Już jutro napiszemy m.in. o likwidacji urlopu na żądanie, który zmieni się w urlop planowany 24 godziny przed zgłoszeniem pracodawcy
Zbigniew Biskupski

Obecny kodeks pracy obejmuje tylko etatowców. Nowy obejmie wszystkich zarobkujących. Główny cel, do którego rząd PiS niechętnie się przyznaje, to ozusowanie wszelkich dochodów.

Takie rozwiązanie wydaje się nieuniknione, ponieważ po przywróceniu wieku emerytalnego (60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni) z miesiąca na miesiąc coraz bardziej brakuje pieniędzy na wypłatę świadczeń. Chwilowo sytuację ratuje dynamiczny wzrost płac i rosnące zatrudnienie Ukraińców, ale na dłuższą metę to nie wystarczy. Jednak ten główny „bat finansowy” na zarobkujących, jakim jest totalna danina na ZUS, zostanie przykryty szczegółowymi rozwiązaniami, które już na etapie przecieków z Komisji Kodyfikacyjnej budziły kontrowersje.

Zakaz dorabiania

I na nich na pewno skupi się uwaga opinii publicznej w toku debaty nad nowym kodeksem pracy. Oczywiście dla określonych grup mogą być one bardzo dokuczliwe. Są to np. faktyczna likwidacja urlopu na żądanie, zakaz dorabiania w innej firmie czy dłuższy czas pracy dla palaczy.

Pozostało jeszcze 76% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Zbigniew Biskupski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.