Kolejna tragedia na pasach. 26-latek w BMW śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych przy ulicy Grudziądzkiej dwie kobiety

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Szymon Spandowski

Kolejna tragedia na pasach. 26-latek w BMW śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych przy ulicy Grudziądzkiej dwie kobiety

Szymon Spandowski

Zginęły matka z córką. Siła, z jaką uderzył w nie samochód, musiała być ogromna. Przy przejściu jest sygnalizator, ale nie działa poprawnie.

Rok 2018 rozpoczął się w Toruniu tragicznie, od wypadku przy Szosie Lubickiej, gdzie na przejściu dla pieszych zginęły dwie osoby. Niestety, równie tragicznie się kończy. W sobotę po godz. 19 na przejściu dla pieszych obok Centrum Handlowego Kometa, 52-letnia matka z 18-letnią córką zostały potrącone przez BMW. Autem jechał 26-letni mieszkaniec Torunia. Jak informują świadkowie, kobiety były najpierw reanimowane przez przechodniów, następnie zostały przewiezione przez karetki pogotowia do toruńskich szpitali. Niestety, pomimo usilnych starań lekarzy nie udało się ich uratować.

Siła uderzenia musiała być ogromna, a prędkość z jaką jechało auto, spora. Świadkowie mówią, że ofiary zostały odrzucone kilkadziesiąt metrów.

Kierowca był trzeźwy

- Policjanci na miejscu zbadali trzeźwość kierowcy. W chwili badania był trzeźwy - mówi podinspektor Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Pobrano jednak od niego krew celem ewentualnych dalszych badań. Decyzją prokuratora mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie a jego pojazd zabezpieczono procesowo na parkingu. Czynności były nadzorowane przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód.

Przejście przez ul. Grudziądzką, na którym doszło do tragedii znajduje się niedaleko siedziby Miejskiego Zarządu Dróg. Nie ma przy nim sygnalizacji świetlnej, ale są sygnalizatory ostrzegające kierowców o zbliżających się pieszych. Pojawiły się dzięki programowi poprawy bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych i przejazdach rowerowych. Program ten jest wprowadzany w Toruniu stopniowo od 2016 roku, w pierwszej kolejności zabezpieczone zostały właśnie przejścia znajdujące się przy Drodze Krajowej numer 91.

W ramach tego programu przy przejściach dla pieszych zamontowano kilkaset „kocich oczek”, na kilku pojawiły się azyle bezpieczeństwa i dodatkowe latarnie. W wielu miejscach drogowcy zadbali także o grubowarstwowe oznakowanie poziome. Znaki ostrzegawcze jakie stoją przy miejscu tragedii, zdecydowanie są jednak najsłabszym elementem tego systemu. Odkąd tylko zaczęły się pojawiać, zwracaliśmy uwagę na to, że nie działają. Nie wykrywają pieszych stojących przy przejściu, bądź ich światła włączają się w chwili, gdy pieszy przechodzi obok i do krawędzi jezdni się w ogóle nie zbliża. Kierowcy są w ten sposób wprowadzani w błąd. Główną zaletą tych znaków jest odblaskowa tablica, główną wadą „ślepota” czujników.

Ślepiec na straży

Znak przy ulicy Grudziądzkiej nie jest pod tym względem wyjątkiem, sprawdziliśmy to w niedzielę po południu. Próbowaliśmy przejść przez jezdnię od strony centrum handlowego. Na wschodnim pasie czujniki zarejestrowały naszą obecność dopiero wtedy, gdy stanęliśmy pod samym znakiem, na drodze rowerowej. Na pasie zachodnim, a więc tam, gdzie w sobotę doszło do wypadku, czujniki nie odnotowały obecności ludzi w ogóle. Mamy to udokumentowane na filmie, na którym widać przechodniów na pasach i aktywny znak (tak to się nazywa), który pozostaje bierny.

Według policyjnych statystyk prezentowanych przez nas na początku grudnia, w ubiegłym roku doszło w Toruniu do 29 wypadków z udziałem pieszych. Cztery były śmiertelne. Rok 2018 wypada pod tym względem gorzej. 1 stycznia na przejściu dla pieszych przy Szosie Lubickiej zginęły dwie osoby. W lutym, znów na przejściu, pod kołami samochodu zginęła kobieta przechodząca przez Trasę Średnicową na wysokości cmentarza przy ul. Wybickiego. W kwietniu 24-latek bez prawa jazdy, pędząc BMW ulicą Nieszawską, zahaczył o krawężnik. Nie opanował samochodu i przecinając drogę dla rowerów wylądował w rowie, zabijając na miejscu 60-letniego rowerzystę z Wielkiej Nieszawki.

Siedem ofiar

W czerwcu na przejeździe rowerowym przez Szosę Lubicką zginęła 52-letnia kobieta. To oznacza, że w 2018 roku na przejściach dla pieszych i ścieżkach rowerowych zginęło w Toruniu siedem osób! W większości przypadków kierowcy znacznie przekroczyli dozwoloną prędkość.

Na miejscu sobotniej tragedii płoną znicze, podobnie jak przy skrzyżowaniu ulicy Grudziądzkiej z Trasą Średnicową, gdzie w 2017 roku na pasach zginęła młoda kobieta.

Śledczy, którzy wyjaśniają okoliczności ostatniej tragedii proszą wszystkich jej świadków, a także tych, którzy mogą rzucić na tą sprawę trochę światła, o pomoc i pilny kontakt z Komendą Miejską Policji w Toruniu przy ulicy Grudziądzkiej 17 lub z numerami telefonów 56 641 23 69, 56 641 2609 lub 56 641 2607.

Szymon Spandowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.