Małgorzata Oberlan

Leśniczy spod Torunia pozwał nadleśnictwo do sądu, żądając 25 tysięcy zł za mobbing. Przegrał...

Nadleśnictwo skontrolowało drewno u leśniczego L.O. Inwentaryzacja nie wypadła pomyślnie... Fot. Polska Press Nadleśnictwo skontrolowało drewno u leśniczego L.O. Inwentaryzacja nie wypadła pomyślnie...

Małgorzata Oberlan

Na sali sądu pracy w Toruniu ustalono, że leśniczy miał problemy z rozliczeniem się z drewna. Kontrolowanie go ze strony pracodawcy nie było mobbingowaniem, tylko koniecznością.

Sprawa jest ciekawa, bo w tle jest pewna leśna aferka. Może też dać do myślenia każdemu, kto zbyt łatwo szafuje terminem „mobbing”. Swój finał znalazła w IV Wydziale Pracy i Ubezpieczen Społecznych Sądu Rejonowego w Toruniu.

Wersja leśniczego

Do tego właśnie sądu leśniczy L.O z okolic Torunia pozwał swojego pracodawcę. Zażądał 25 tysięcy złotych zadośćuczynienia za mobbing, któremu rzekomo miał zostać poddany. Twierdził, że pracodawca tak swoim postępowaniem go udręczył, aż doprowadził do rozstroju zdrowia. Między innymi wpędził w stany depresyjne. W pozwie pan L.O podkreślił, że był sumiennym i rzetelnym pracownikiem, a pracodawca w sposób nieuzasadniony zarzucił mu nieprawidłowości związane z gospodarką drewnem.

Pozostało jeszcze 74% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.