Alicja Zielińska

Jechaliśmy do Polski jak Pawlak z Kargulem

Rodzice i ja z bratem Henrykiem Rodzice i ja z bratem Henrykiem
Alicja Zielińska

Byli pierwszym transportem Polaków, których po wojnie przesiedlono z Kresów. W rodzinnym majątku pod Grodnem zostawili cały dorobek zgromadzony przez kilka pokoleń. Po kilku tygodniach podróży dotarli w Koszalińskie. Dostali tu dom i gospodarstwo. Ale za jakiś czas znowu musieli jechać dalej. O exodusie swojej rodziny po II wojnie światowej opowiadają rodzeństwo Irena Januszewska i Zdzisław Chocian.

Nasz dom rodowy był w Jeziorkach, powiat Grodno, woj. Białystok, tak mieliśmy pisane w dokumentach - zaczyna opowieść rodzinną Zdzisław Chocian. - Teraz ta wieś znajduje się na granicy polsko-białoruskiej. Jak opowiadał mi ojciec, miejscowość powstała w czasach carskich. Poborowi wcielani na siłę do wojska musieli wtedy służyć 25 lat.

Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Alicja Zielińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.