Magia czarnego sportu u Majsiuka

Czytaj dalej
Aleksander Król

Magia czarnego sportu u Majsiuka

Aleksander Król

Rybnik kocha żużlowców. Najlepsze lata tego sportu będzie można zobaczyć na wystawie fotografii Leona Majsiuka, przygotowanej przez DZ, klub ROW Rybnik i galerię Focus Park.

Andrzej Wyglenda w legendarnej czapce Kadyrowa i inne sławy rybnickiego żużla - raz prężące pierś z medalem, a innym razem gorączkowo przygotowujące się do startu w parku maszyn. Wycieńczeni żużlowcy, odpoczywający na trawie albo podnoszący się po upadku na twardy tor i wreszcie wierni kibice z transparentami i niewybrednym hasłem: „Nawet Briggs i Mauger nie pomoże, gdy Szczakiel z Wyglendą są na torze”. Oto „Magia Czarnego Sportu”.

Pod takim też tytułem „Dziennik Zachodni” wspólnie z klubem ROW Rybnik oraz galerią Focus Park Rybnik organizuje w najbliższą sobotę o godzinie 17 wystawę archiwalnych fotografii rybnickiego żużla, wykonanych przez Leona Majsiuka. Okazja ku temu jest wyjątkowa. Wszak w tym roku świętujemy 85-lecie żużla w Rybniku!
Sukcesy jednego z najbardziej utytułowanych klubów żużlowych w Polsce przez wiele lat uwieczniał w swoich kadrach Leon

Majsiuk, rybnicki fotograf, którego miastu przypomniał „Dziennik Zachodni”, publikując na swoich łamach jego fotografie, a także organizując wspólnie z Urzędem Miasta na rybnickim deptaku wystawę „Niezapomniany Rybnik”.

To właśnie podczas wernisażu tamtej październikowej wystawy, gdy mistrz „malowania światłem” spotkał się z mistrzem czarnego sportu (panowie Leon Majsiuk i Andrzej Wyglenda zapozowali nam do wspólnego zdjęcia pod fotografią młodego Wyglendy w czapce Kadyrowa), narodził się pomysł, aby przygotować kolejną wystawę, tyle że dotyczącą wyłącznie rybnickiego żużla.

Przez wiele tygodni wspólnie z panem Leonem w naszej redakcji przy ulicy Sobieskiego 15 w Rybniku pracowaliśmy nad wystawą, przeglądając czarno-białe klisze albo rozkładając już wywołane wielkie formaty #na redakcyjnej podłodze.
- Byłem „nadwornym fotografem” rybnickich żużlowców. Często dzwonili po mnie. Często gościłem na stadionie przy Gliwickiej i oczywiście obsługiwałem najważniejsze imprezy żużlowe organizowane w Rybniku. Dzięki temu miałem okazję poznać też największych żużla światowego - opowiadał nam Leon Majsiuk, pokazując wykonane przez siebie zdjęcia m.in. Nowozelandczyków Barry’ego Briggsa czy Ivana Maugera. Z pamięci recytował imiona nie tylko rybnickich żużlowców. Opowiadał o swoim warsztacie, przesłonach i czasach, jakie należało stosować, gdy żużlowcy kręcili koła na pełnym gazie. A także o chwilach spędzanych z klubem ROW Rybnik daleko od swojego miasta. - „Żużlowcy” zabierali mnie czasem na swoje mecze wyjazdowe. Gdy trzeba było, wynajmowali mi pokój, organizowali nocleg. Byłem na tych najważniejszych zawodach. Pamiętam mistrzostwa we Wrocławiu i zgotowaną tam wielką fetę - wspominał fotograf.

Niestety autor fantastycznych kadrów nie doczekał otwarcia jutrzejszej wystawy. Leona Majsiuka, wielkiego przyjaciela „Dziennika Zachodniego”, pożegnaliśmy w połowie lutego na cmentarzu w rybnickim Popielowie. Jednak zdążyliśmy mu jeszcze obiecać, gdy już leżał w szpitalu na Wilchwach, że „wystawa żużlowa” będzie fantastyczna, a o jego twórczości nie pozwolimy zapomnieć Rybnikowi.

Jutrzejsze spotkanie będzie wyjątkową gratką dla wszystkich fanów rybnickiego żużla, bo będą mieli okazję powspominać najlepsze lata ROW-u Rybnik wspólnie ze znakomitymi rybnickimi żużlowcami z tamtych lat: Andrzejem Wyglendą, Jerzym Grytem i Antonim Fojcikiem, a także Kacprem Woryną, który kontynuuje tradycje sportowe swojego dziadka Antoniego, pierwszego polskiego medalisty Indywidualnych Mistrzostw Świata.

- Powspominamy stare dzieje. Ciekaw jestem, co tam Leon sfotografował. Leona Majsiuka bardzo dobrze znałem, bo robił piękne zdjęcia na ulicy Gliwickiej. Ale szczerze powiem, że tego, jak z aparatem biegał po torze żużlowym, to sobie nie przypominam. Bo byłem wówczas czym innym zainteresowany, moimi wynikami - śmieje się Andrzej Wyglenda, czterokrotny mistrz świata, mistrz Europy, 13-krotny mistrz Polski - w sporcie żużlowym w różnych konkurencjach.
Podczas jutrzejszego wernisażu w Focusie pan Andrzej na pewno opowie o chwilach chwały rybnickiego żużla i o swoich przeżyciach podczas najważniejszych zawodów.

- Najwięcej emocji wzbudziło we mnie drużynowe mistrzostwo świata w Kempten w RFN, w Niemczech Zachodnich, w 1965 roku. To były czasy wielkiej walki politycznej, walki wschodnio-zachodniej. I jak tam zagrano nam Dąbrowskiego, to się popłakałem na podium. W tych „Niemcach” zagrali mój hymn! - wspomina Wyglenda. - A jeśli chodzi o indywidualne osiągnięcia, najlepiej wspominam mistrzostwo we Wrocławiu - dodaje.

Kibice, którzy przyjdą jutro na wernisaż wystawy fotografii do Focusa, będą mogli też zapytać mistrza o receptę na zdobycie mistrzostwa Polski, które w 85-letniej historii ROW zdobywał 12-krotnie. Jest tylko jedna. - Dziś często brakuje pewnego zaangażowania. Nie wiem, jak to określić. To rodzaj pewnej darowizny. My wówczas daliśmy z siebie wszystko. Wtedy nie jeździło się dla pieniędzy. My to robiliśmy dla #satysfakcji, dla radości swojej i innych - #mówi Wyglenda.

Tę olbrzymią radość jeżdżenia, wielkie emocje towarzyszące zawodom żużlowym od dekad, będzie można zobaczyć jutro o godz. 17 na otwarciu wystawy „Magia Czarnego Sportu” w fotografii Leona Majsiuka, którą organizują: „Dziennik Zachodni”, ROW Rybnik i Focus Park Rybnik, a wspiera też rybnicki Urząd Miasta.

Aleksander Król

Dziennikarz Dziennika Zachodniego od 2006 roku oraz redaktor online portalu rybnik.naszemiasto.pl. Zastępca szefa rybnickiego oddziału DZ. Absolwent politologii i europeistyki na Uniwersytecie Opolskim oraz filozofii na Uniwersytecie Śląskim. Autor minidokumentów wideo m.in. o dawnych zakładach Rybnika. Fan dobrej książki, roweru oraz rybnickich Rekinów.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.