Mercedes. Moja miłość [ZDJĘCIA]

Czytaj dalej
Fot. Jacek Bombor
Jacek Bombor

Mercedes. Moja miłość [ZDJĘCIA]

Jacek Bombor

Monika Szendzielorz to dumna posiadaczka unikatowego mercedesa W123 z 1985 roku. Ale nie byle jakiego, bo to amerykańska wersja, z automatyczną skrzynią biegów, klimatyzacją i tempomatem.

- Tak, już wtedy takie robili. Widać, kto najbardziej kocha motoryzację – śmieje się pani Monika. Mercedes to oczko w głowie jej i jej męża Daniela, organizatora zlotu mercedesów, który tradycyjnie w Rybniku-Kamieniu odbywa się w poniedziałek wielkanocny.

Bez problemu wyprzedza na autostradzie
Na zlocie piękna „beczka” wyróżniała się na tle 250 innych maszyn, które zjechały do Rybnika. W środku pełna skóra, drewno, wkomponowane w deskę rozdzielczą i kierownicę…
- Jesteśmy drugim właścicielem tego samochodu, mieliśmy to szczęście, że kupiliśmy go od pani w Tychach, która traktowała go jak własne dziecko. Był w fantastycznym stanie, my też staramy się o niego dbać – mówi pani Monika. Auto sprowadzone zostało z USA do Polski, gdy miało trzy lata. A wtedy mało kto chciał siadać za jego kółkiem, bo nikt nie potrafił obsługiwać automatycznej skrzyni biegów…

W końcu ktoś się znalazł. A potem, jak wyjechał na drogę, był prawdziwą sensacją! Od ośmiu lat jeżdżą nim Szendzielorzowie, pierwsze dwa lata na co dzień, a w końcu zrobiło im się go żal – teraz pokazują go na zlotach. Nic dziwnego, na liczniku ma przejechanych 252 tysiące mil.. - Staramy się nie przekraczać nim 160 na godzinę, ale bez skrępowania wyprzedzaliśmy auta na autostradzie, gdy jechaliśmy na zlot do Berlina – wspomina pani Monika.

Mieszkanie za czytanie

- Silnik jest trzylitrowy, pięciocylindrowy, 125 koni, więc to nie jest typ torpedy. Specjalna wersja, która była robiona tylko na rynek amerykański i, co ciekawe, na skandynawski – dodaje mąż pani Moniki, Daniel, główny organizator zlotu mercedesów w Rybniku-Kamieniu z ramienia Stowarzyszenia MB Silesia Club Poland. Na imprezie było co podziwiać. Były samochody sprzed kilkudziesięciu laty, jak i najnowsze, kilkusetkonne maszyny. A wszystkie z jedną wspólną cechą: charakterystyczną trójramienną gwiazdą zamkniętą w kole - znakiem firmowym marki.

Samochody z całej Polski
Organizator zlotu zaprosił gości z całej Polski: Nowego Sącza, Wrocławia, Łodzi, poza tym cały Śląsk. Co jest takiego akurat w tej marce, że warto jej poświęcić pasję?
- Mój kolega kiedyś powiedział, że mercedesy to są samochody, a cała reszta to tylko pojazdy. Coś w tym jest. W tym roku mija 130 lat od wyprodukowania pierwszego samochodu z silnikiem spalinowym. I był to mercedes właśnie. Więc „mercedesiarze” są pierwszymi ludźmi, którzy jeździli samochodami – śmieje się pasjonat.

Najwięcej modeli na zlocie pojawiło się z lat 80 i 90, stare słynne, beczki i późniejsze, niezniszczalne modele. Ale były i prawdziwe perełki. Jak wspaniale odrestaurowany mercedes W 120 z 1958 roku. – W moim warsztacie go odrestaurowałem, produkcja tego modelu trwała od 1953 do 1962 roku. Silnik 1,9, benzynowy, 68 koni. Unikat, maksymalna prędkość 130 kilometrów, ale to trochę przesadzone – wyjaśniał nam Andrzej Utrata, pasjonat mercedesów z Raciborza. Dość powiedzieć, że w swoim garażu ma... dziewięć zabytkowych samochodów. - To po prostu moje życie - mówi.

Jacek Bombor

20-letnie doświadczenie w zawodzie. Zaczynałem jeszcze w Trybunie Śląskiej, która w 2004 roku połączyła się z Dziennikiem Zachodnim. Od początku pracuję w Rybniku, najpierw jako reporter, od ponad 12 lat jestem szefem oddziału. Najbardziej lubię opisywać sprawy kryminalne, sądowe. Dobrze czuję się w tematyce górniczej - dobrze znam specyfikę Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Od kilku lat uwielbiam wyciągać na światło dzienne historie dawnych fotografii miejskich Rybnika, Jastrzębia, Wodzisławia.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.