"Mężczyźni z węgla" w obiektywnie Anny Kowalczyk

Czytaj dalej
Fot. Fot. Anna Kowalczyk

"Mężczyźni z węgla" w obiektywnie Anny Kowalczyk

W Parku Tradycji w Siemianowicach można oglądać niezwykłą wystawę "Mężczyźni z węgla". To autorskie spojrzenie obiektywem Anny Kowalczyk na Ślązaków.

Jest to trzecia edycja projektu "Mężczyźni z węgla". - Celem projektu jest podjęcie walki ze stereotypem Ślązaków - wciąż jeszcze widzianych (w innych regionach, ale i na samym Śląsku) wyłącznie przez pryzmat kopalń, hut i ciężkiego przemysłu.
Inicjatywa ma pokazać, że Śląsk stoi ludźmi sukcesu, a sukces ma niejedno imię i niejedną twarz - mówi Anna Kowalczyk.

W poprzednich edycjach udział brali tak znani Ślązacy, jak Marcin Kindla, Zbigniew Kadłubek, Jerzy Ciurlok, Marcel Różanka z zespołu Oberschlesien, bokser Damian Jonak czy nieżyjący już Jan "Kyks" Skrzek.

W tym roku Anna Kowalczyk przed obiektywem postawiła takich "Mężczyzn z węgla", jak bluesman Marek „Makaron” Motyka, raper Miuosh, Szczepan Twardoch, Dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" Zbigniew Cierniak czy Marian Makula.

W poprzednich dwóch latach projekt "Mężczyźni z węgla" to była nie tylko wystawa, ale też kalendarze, z których dochód przeznaczano na pomoc Adrianowi Stramowskiemu z Tychów (zbierano fundusze na operację odbudowy pęcherza oraz rehabilitację) oraz Kamilowi Wójcikowi ze Świętochłowic (zbierano fundusze na rower dla niepełnosprawnych oraz rehabilitację). W tym roku kalendarza jednak nie ma. Zamiast tego zbierano datki na pomoc Marcie Rochel, która ma m.in. mózgowe porażenie dziecięce, upośledzenie umysłowe, niedosłuch i wadę wzroku.

Wystawę w Parku Tradycji będzie można oglądać do początku grudnia. Następnie pojedzie m.in. do Szybu Maciej w Zabrzu, Chorzowskiego Centrum Kultury, Dwóch Wież w Świętochłowicach oraz na Politechnikę Gliwicką.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.