Katarzyna Śleziona-Kołek

Młodzi siłacze z budowlanki [ZDJĘCIA]

Młodzi siłacze z budowlanki [ZDJĘCIA]
Katarzyna Śleziona-Kołek

Core Żory: Są amatorami, ćwiczą dla siebie, ale dzisiaj są wzorem dla wielu dzieciaków i dorosłych. Siłacze z Core zaskakują.

Core Żory: Chłopaki zaskakują

Amatorską Drużynę Sportową Core tworzą uczniowie z żorskich i okolicznych szkół średnich, którzy potrafią wyczyniać prawdziwe cuda i ewolucje ze swoim ciałem. Chłopaki mają 18 i 19 lat, "stalowe" mięśnie, a stanie na rękach, czy wykonanie kilkudziesięciu pompek w jednej serii to dla nich "bułka z masłem". Core ćwiczą amatorsko na żorskim Placu Workout w Parku Cegielnia. To miejsce z drążkami do podciągania, poręczami, linami i drabinkami, które służą młodym siłaczom do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Chłopaki są adeptami kalisteniki - to aktywność fizyczna polegająca na treningu siłowym opartym o ćwiczenia z wykorzystaniem własnej masy ciała, takie jak np. „pompki”, „mostki”, „brzuszki” i „dipy”. Niedawno grupa nagrała film, na którym pokazuje, co potrafi! Nam udało się porozmawiać z kilkoma chłopakami z zespołu. Tworzą go nastolatkowie z Żor, Mizerowa, Pszczyny. Siłacze zaskakują nie tylko siłą fizyczną, ale i dystansem do siebie. Mimo setek, a nawet tysięcy spalanych kalorii, zdrowego odżywania i systematycznych treningów, chłopaki z Core potrafią czasem „zgrzeszyć”. Jedni z nich uwielbiają wafle ryżowe z masłem orzechowym, czy inne łakocie lub placki ziemiaczane. Oczywiście wszystko z umiarem...

Jak zaczęła się ich przygoda ze sportem? - U każdego wyglądało to inaczej. Tomek trenował na siłowni, ja ćwiczyłem parkour. Któregoś dnia Tomek wyczytał w internecie coś o kalistenice. Zaczęliśmy od małych treningów w domu, a teraz ćwiczymy na placu Street Workout w Żorach – mówi 19-letni Bartosz Oszczęda z Core, który w przyszłości chciałby dostać się na studia na AWF.

 
To wtedy, gdy pojawił się plac Street Workout przy ul. Folwareckiej w Żorach, chłopaki jeszcze bardziej zaczęli doskonalić swoje umiejętności. - Poszerzyły się nasze możliwości. Wcześniej trenowaliśmy na małym placyku przy Szkole Podstawowej nr 17 na osiedlu Powstańców Śląskich. Było tam kilka drążków, drabinek, poręczy i plac dla dzieci – dodaje Bartosz. - Plac dla dzieci też wykorzystywaliśmy do treningów. Np. na zjeżdżalniach robiliśmy pompki. Na drzewach też podciągało się. Wyobraźnia grała główną rolę – mówi Filip Lekki, 18-latek z Pszczyny, który za kilka miesięcy chciałby wystartować w zawodach rangi ogólnopolskiej w kalistenice. Obecnie uczęszcza do technikum o profilu technik energetyk, ale planów na przyszłość nie ma jeszcze sprecyzowanych. Pozdrawia Karolinę Tkocz i Aleksandrę Jurgę.
 
Co naszym siłaczom dają ćwiczenia na drążkach, poręczach? - To głównie satysfakcja - mówią chłopaki z Core. Przyznają, że przyjemne są także efekty uboczne ćwiczeń, w tym „kaloryfer” na brzuchu, zainteresowanie dziewczyn, zgubienie kilku zbędnych kilogramów i imponująca, ale wyważona masa mięśniowa.

Jak się okazuje, chłopaki lubią rywalizować ze sobą. - Między nami jest zdrowa rywalizacja. Jednemu coś lepiej wychodzi, inny chce mu dorównać. Robimy jakiś trik gimnastyczny, a gdy ktoś z nas tego nie potrafi, robi tak długo, próbuje, aż mu wyjdzie – mówi Marek Dyoniziak z Żor, który w przyszłości chciałby też dostać się na AWF.

Jakie rady mają dla początkujących nasi siłacze? - Ważny jest regularny trening. Warto robić pompki, przysiady, wymachy, mostki, podnoszenia – ćwiczenia minimum trzy razy w tygodniu. Trzeba wyćwiczyć sobie mocne plecy, barki, ręce – mówi Mateusz Smak, który swoją przyszłość wiąże z kształceniem się w kierunku mechatronika na Politechnice w Gliwicach. Dzisiaj spośród chłopaków z Core potrafi zrobić najwięcej pompek w jednej serii – ponad sto – to prawdziwy rekord grupy!
 
Chłopaki ćwiczą zazwyczaj rano – stawiają wtedy głównie na rozciąganie, a także popołudniami – zazwyczaj w poniedziałki, środy i piątki ok. godz. 17, 18 na placu Workout w Żorach. Trening zajmuje im około dwóch godzin. Każdego dnia robią ćwiczenia na inną partię ciała, nieważne, czy pada deszcz, czy śnieg. - Oczywiście, najprzyjemniej ćwiczy się, gdy świeci słońce. Każdego zachęcamy do aktywności fizycznej, nieważne, czy jest to kalistenika, rolki, czy bieganie. Sport to zdrowie – mówią chłopaki z Core. W skład grupy wchodzą: Marek Dyoniziak, Filip Lekki, Rafał Majlinger, Bartosz Oszczęda, Mateusz Smak, Kacper Spicha i Tomasz Waleczek.

Katarzyna Śleziona-Kołek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.