Mundurowi po godzinach: Dwa światy poety z Katowic
Wojciech Brzoska jest autorem siedmiu tomików poezji, wokalistą oraz współtwórcą zespołu Brzoska i Gawroński. Życie poety to jednak nie wszystko, bowiem druga strona medalu to życie zawodowe i zupełnie inna rzeczywistość - stopień kapitana i kontakt z osadzonymi w ramach pracy w Areszcie Śledczym w Katowicach.
Pochodzi z Sosnowca, a obecnie mieszka w Katowicach. Gdy miał 17 lat, zaczął pisać. - Były to próby przelania emocji na papier - wspomina dziś. Pisał do szuflady. Po latach stwierdził, że ta twórczość nie miała nic wspólnego z literaturą i poezją. Zeszyty wylądowały w koszu.
Studiował kulturoznawstwo, a wybór kierunku nie był przypadkowy. Bardzo szybko Wojciech Brzoska zaczął interesować się śląsko - zagłębiowską sceną literacką. Na przełomie 1997 i 1998 roku wysłał pierwsze wiersze do czasopism. Uznał, że publikacje jego twórczości będą zdecydowanie lepszą weryfikacją, niż konkursy, chociaż także brał w nich udział i odnosił sukcesy.
W redakcjach czasopism pracowali uznani poeci i jeśli wiersze trafiały do druku, to dla autora był to trwały ślad, który miał zdecydowanie większe znaczenie.
Zadebiutował w „FA-arcie” oraz nieistniejących już „Wyrazach”, a potem poszedł za ciosem. Pojawiły się kolejne publikacje, a wkrótce powstał debiutancki tomik „Blisko coraz dalej” (2000 rok). Talent Wojciecha Brzoski dostrzegł m.in. poeta Roman Honet, wybierając najlepsze debiuty w latach 2000 - 2009.
Teraz katowiczanin ma na koncie już siedem tomików (również „Niebo nad Sosnowcem”, „Wiersze podejrzane”, „Sacro casco”, „przez judasza”, „Drugi koniec wszystkiego” oraz „W każdym momencie, na przyjście i odejście”), a w przyszłym roku zostanie opublikowany kolejny tomik „Jutro nic dla nas nie ma” . Tomik „W każdym momencie na przyjście i odejście” został wydany razem z płytą.
Tak, to nie pomyłka, bowiem Wojciech Brzoska jest także autorem tekstów i wokalistą. Zespół Brzoska i Gawroński wydał już dwie płyty („Nunatak” i „Słońce, Lupa i Mrówki”), a w tej chwili panowie pracują nad trzecim krążkiem. Nowy materiał będzie miał premierę we Wrocławiu, przy okazji obchodów Europejskiej Stolicy Kultury.
- Od pięciu lat łączymy poezję z eksperymentalną muzyką elektroniczną. Współpracuję z młodym muzykiem z Katowic Dominikiem Gawrońskim, a poza nami w zespole występuje jeszcze znakomity perkusista Przemek Borowiecki i świetny gitarzysta Wojtek Bubak. Muzyka zawsze była moją pasją, a ulubione gatunki zmieniały się na przestrzeni lat. Obecnie to dla mnie nadawanie nowego, innego życia wierszom - podkreśla Wojciech Brzoska.
Co go inspiruje? - Podzieliłbym te inspiracje na dwa rodzaje. To tzw. życie, w czym zawiera się bardzo dużo tematów i nie chciałbym się nad tym rozwodzić, ponieważ wszystko to, co powiem, będzie jeszcze bardziej banalne, niż to, co powiedziałem przed sekundą - uśmiecha się poeta. - Drugi rodzaj inspiracji to kultura. Bardzo często filmy i obrazy, a rzadziej muzyka - dodaje Wojciech Brzoska.
Co ciekawe, artysta pochodzący z Sosnowca, a mieszkający obecnie w Katowicach, od czternastu lat musi meldować się w areszcie. Nie jest jednak na bakier z prawem, a regularne wizyty za murem i kontakt z osadzonymi mają związek z karierą zawodową.
- W tej chwili pracuję jako tzw. kaowiec, a więc wychowawca ds. kulturalno - oświatowych. Zderzenie tych dwóch światów, a więc aresztu i szeroko pojętej kultury, jest niesamowite - przyznaje Wojciech Brzoska.
Działa bardzo aktywnie. Dzięki niemu, osadzeni mogli posłuchać m.in. Czesława Mozila czy też Tymona Tymańskiego oraz spotkać się z poetami, nie tylko z naszego kraju.
Potrafi również inspirować, bowiem osoby, które mają na swoim koncie różnego rodzaju przestępstwa, regularnie biorą udział w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jeana Geneta.