Mundurowi po godzinach: Strażak… wypala w drewnie

Czytaj dalej
Fot. KP PSP Pszczyna/archiwum prywatne
Patryk Drabek

Mundurowi po godzinach: Strażak… wypala w drewnie

Patryk Drabek

Mł. ogn. Krzysztof Skubik jest zawodowym strażakiem, który pracuje na co dzień w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie. Jak na osobę, która specjalizuje się m.in. w gaszeniu pożarów, ma bardzo nietypowe zainteresowanie. W domowym zaciszu zajmuje się bowiem… wypalaniem. Jak to możliwe? Wyjaśnia sam zainteresowany.

Wszystko zaczęło się 3 lata temu w Pszczynie. Kolega, który też jest strażakiem, a w wolnych chwilach myśliwym, chciał wypalić w drewnie głowę jelonka. Nie udawało mu się i sam postanowiłem spróbować. Tak zacząłem interesować się pirografią, czyli wypalaniem w drewnie - opowiada zawodowy strażak-samouk.

Wkrótce Krzysztof Skubik zaczął wykonywać prezenty dla strażaków, którzy odchodzili na emeryturę. Obecnie ma jednak w swoim dorobku również dzieła związane z tematyką myśliwską, religijną i wojskową, ale także portrety. Część przekazuje m.in. na aukcje charytatywne, część jest przeznaczona na sprzedaż.

- Jestem już na takim etapie, że gatunki drzew rozpoznaję po tym, jak się spalają - podkreśla strażak z KP PSP w Pszczynie. - Jest kilka technik wypalania. Ja wypalam pirografem, który ma zmienne końcówki i rozgrzewa się do stałej temperatury 550 stopni Celsjusza. Są jednak także pirografy, gdzie temperatura jest regulowana, np. od 0 do 750 stopni. Różnymi pirografami można zdziałać cuda - uśmiecha się Krzysztof Skubik i potwierdzają to efekty jego pracy.

Standardowe dzieła powstają w ciągu 3-4 dni. Autorowi jest potrzebny szkic lub zdjęcie oraz odpowiednie drewno. Jeśli chodzi o drzewa iglaste, to prace po pewnym czasie delikatnie bledną. W przypadku dębów i buków odcienie na drewnie są czarne, a np. na jesionach i topolach - brązowe. Bohater tego artykułu stale poznaje kolejne tajniki tej sztuki.

- Ja artystą? Proszę nie przesadzać. Do tego, by nim zostać, potrzebny jest zdecydowanie większy dorobek - zaznacza Krzysztof Skubik.

Warto zobaczyć jednak jego prace, by przekonać się, że to tylko skromność.

Jakie plany na przyszłość ma strażak? Na pewno chciałby zorganizować specjalną wystawę w jednym z ośrodków kultury na terenie województwa śląskiego, łącząc swoje siły z innymi twórcami.

- Będę chciał również sprawdzić, jak wypala się w egzotycznych gatunkach drzew. Chcę zająć się też dekoracjami m.in. na blatach stołów czy deskach do krojenia lub serwowania posiłków. Moje wszystkie plany są związane z wypalaniem w drewnie - śmieje się Krzysztof Skubik.

Patryk Drabek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.