Myszków: Nie będzie nowych mieszkań. Miasto znajdzie rozwiązanie?
Myszków nie wybuduje nowych mieszkań komunalnych i socjalnych w budynkach po dawnych internatach w dzielnicy Będusz. Mieszkańcy na nowe lokale będą czekać dłużej, a miasto straci 900 tysięcy zł dofinansowania.
Krótka, ale niezwykle burzliwa była ostatnia sesja Rady Miasta w Myszkowie. Dyskusję zdominowała sprawa dawnych internatów na Będuszu. Wiadomo już, że miastu nie uda się zrealizować tej jednej z kluczowych inwestycji. Żadna z firm nie z łożyła bowiem podczas kilku przetargów oferty, która nie przekraczałaby znacznie kosztorysu inwestycji (8 milionów zł).
Inwestycja na Będuszu od początku budziła wielkie emocje. Ogromne wątpliwości co do jej realizacji miał radny Eugeniusz Bugaj. Już podczas poprzednich sesji mówił on o tym, że za planowaną kwotę może się nie udać zrealizować tej inwestycji. Zwracał uwagę m.in. na wielkie rozmiary szamba, które miało zostać wybudowane przy budynku.
Całość miała kosztować ok. 8 milionów zł, z czego ok. milion zł miało stanowić dofinansowanie ze środków unijnych. Początkowo dotacja miała być wyższa, ale ostatecznie Myszków dostał mniej, a wydatki na kapitalny remont i zaadoptowanie internatów pod mieszkania socjalne i komunalne miały kosztować miasto ok. 900 tysięcy zł więcej. Dlaczego?
– Bo przyjęto inne, mniej dla nas korzystne przeliczniki dotyczące mieszkań komunalnych i socjalnych – tłumaczył Włodzimierz Żak, burmistrz Myszkowa. W internatach na Będuszu miało powstać 45 mieszkań, w tym 16-17 mieszkań socjalnych.
We wrześniu Rada Miasta zgodziła się na podniesienie wydatków na modernizację internatów, ale już wtedy wiele wskazywało na to, że za 8 milionów trudno będzie wykonać tę inwestycję.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień