Nie ma już opłat za pobyt rodzica w szpitalu z dzieckiem. Resort zdrowia zabrania pobierania opłat m.in. za miejsce do spania i pościel

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Piotr Kalllas

Nie ma już opłat za pobyt rodzica w szpitalu z dzieckiem. Resort zdrowia zabrania pobierania opłat m.in. za miejsce do spania i pościel

Piotr Kalllas

Obecność rodziców chorych dzieci przebywających na oddziałach musi być darmowa - zdecydował minister zdrowia. Szpitale nie mają prawa pobierać opłat za pobyt rodzica z dzieckiem ani dodatkowych należności w postaci opłat za prześcieradło czy leżak.

Kwoty pobierane przez szpitale za pobyt rodzica przy łóżku chorego dziecka były różne - np. w szpitalu św. Wojciecha na Zaspie i szpitalu im. M. Kopernika taki nocleg wyceniano na 10 zł, natomiast w Szpitalu Dziecięcym Polanki doba kosztowała 12,5 zł. Kwota nie przerażała w przypadku dwu-trzydniowego pobytu na szpitalnym oddziale, ale nie w przypadku rodziców dzieci borykających się z przewlekłymi chorobami. Przedłużająca się terapia i tym samym pobyt w szpitalu oznaczały bowiem znaczące obciążenia finansowe.

- To sytuacja bardzo trudna dla rodziców, których dzieci chorują przewlekłe - ocenia Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich. - Dodatkowe koszty znacznie obciążały ich budżet. Teraz to się zmieni i warto podkreślić, że nie można tego traktować jako specjalnego traktowania, to normalność, tworzenie szans na wyrównanie możliwości.

Od 3 lipca szpitale nie mogą pobierać dodatkowych opłat za pobyt rodzica przy dziecku, które jest poddawane leczeniu.

Z takiego rozwiązania cieszą się przede wszystkim organizacje broniące praw pacjentów. Szpitale jednak same muszą poradzić sobie teraz z kosztami zapewnienia noclegu rodzicom.

- Jak to jest, że w sytuacji, gdy publicznemu płatnikowi brakuje środków, aby sfinansować obecnie obowiązujący zakres świadczeń bezpłatnych, rząd ten zakres jeszcze bardziej rozszerza? Wydawałoby się, że racjonalnym krokiem będzie raczej jego ograniczenie. A gdzie jest ta odpowiedzialność, o której tak wiele razy wspominają politycy przy różnych okazjach? - zastanawia się Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Jak to jest, że w sytuacji, gdy publicznemu płatnikowi brakuje środków, aby sfinansować obecnie obowiązujący zakres świadczeń bezpłatnych, rząd ten zakres jeszcze bardziej rozszerza? Wydawałoby się, że racjonalnym krokiem będzie raczej jego ograniczenie.

W Szpitalu św. Wojciecha na Zaspie i Szpitalu im. M. Kopernika kwota pobierana od rodziców za pobyt z dzieckiem wynosiła 10 zł, natomiast w Szpitalu Dziecięcym Polanki pobierano 12,50 zł za dobę. Opłat nie wymagano m.in. w Szpitalach Tczewskich czy Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.

- Dzieci to wyjątkowi pacjenci - uważa Jakub Kraszewski, dyrektor UCK. - Mamy świadomość, jak istotna jest dla nich obecność rodziców, szczególnie podczas pobytu w szpitalu. W UCK rodzice są ze swoimi podopiecznymi 24 godziny na dobę, bez żadnych ograniczeń czasowych i bez względu na ich wiek. Nie pobieramy i nigdy nie pobieraliśmy za to żadnych opłat.

Teraz resort zdrowia wprowadził odgórną zmianę, która zabrania pobierania opłat m.in. za miejsce do spania, pościel czy korzystanie z mediów podczas pobytu na oddziale szpitalnym.

- Tą regulacją podnosimy komfort pobytu w placówce leczniczej rodzica z małym pacjentem czy opiekuna osoby niepełnosprawnej. Pamiętajmy, że obecność bliskich wpływa korzystnie na proces leczenia, łagodzi stres i wzmacnia poczucie bezpieczeństwa - tłumaczy minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Tą regulacją podnosimy komfort pobytu w placówce leczniczej rodzica z małym pacjentem czy opiekuna osoby niepełnosprawnej. Pamiętajmy, że obecność bliskich wpływa korzystnie na proces leczenia, łagodzi stres i wzmacnia poczucie bezpieczeństwa.

W wielu szpitalach na Pomorzu oferowane są dodatkowe leżanki, rozkładane fotele, łóżka i zestawy pościelowe, a także dostęp do węzłów sanitarnych. - Zapewniamy rodzicom lub opiekunom środki czystości, powłoczki i prześcieradła jednorazowego użytku - zapewnia Jarosław Cejrowski, rzecznik Szpitala Dziecięcego Polanki. - Na oddziałach wydzielone są odrębne kąciki socjalne lub pokoje socjalne wyposażone w mikrofalówki, lodówki, czajniki. Rodzice i opiekunowie mają dostęp do toalet i łazienek wyposażonych w prysznice.

Co ciekawe, w niektórych placówkach wprowadzony zakaz może przynieść odwrotny rezultat. W szpitalu w Pucku rodzice mieli do dyspozycji fotele/leżanki podarowane lecznicy przez WOŚP. Dorośli mogli korzystać z nich bezpłatnie, choć za dopłatą 20 zł (za dobę) mieli szansę wykupić łóżko oraz posiłki (ten same, które dostawali pacjenci).

- Teraz, po zmianie przepisów, nie ma możliwości wykupu wyższego standardu noclegu ani też wyżywienia - usłyszeliśmy od dr. Przemysława Kreffta, specjalisty pediatrii i ordynatora Oddziału Chorób Dziecięcych Szpitala Puckiego.

W Pucku wskazują też, że nowe przepisy nie do końca precyzują zasady „opłat noclegowych”, które może nakładać szpital.

- Ustawa pozostawia wolne pole do interpretacji części przepisów - komentuje Weronika Nowara, dyrektor Szpitala Puckiego. - Czekamy też na stanowisko NFZ, który ma się określić w sprawie refundowania kosztów pobytu rodziców poniesionych przez szpitale.

[email protected]

Piotr Kalllas

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.