Szymon Spandowski

Nowe budki dla ptaków na przedpolu Fortu II

Warownia powstała na przełomie lat 70. i 80. XIX wieku. Jej otoczenie staje się coraz ciekawszym miejscem rekreacyjnym. Fot. Adam Kowalkowski Warownia powstała na przełomie lat 70. i 80. XIX wieku. Jej otoczenie staje się coraz ciekawszym miejscem rekreacyjnym.
Szymon Spandowski

Urząd Miasta Torunia zamierza uporządkować teren wokół warowni przy ulicy Rydygiera. Poza nowymi roślinami pojawią się tam m.in. ławki. Warownia na Rubinkowie powstała na przełomie lat 70. i 80. XIX wieku. Jej otoczenie staje się coraz ciekawszym miejscem rekreacyjnym.

Otoczenie Fortu II na Rubin-kowie od kilku lat się zmienia. Pojawiło się tam boisko, siłownia zewnętrzna, ostatnio przybył również wybieg dla psów. Teraz zmieni się również zielone otoczenie fortecznej fosy.

- Postanowiliśmy uporządkować teren zadrzewiony, między innymi poprawić stan biegnącej tamtędy ścieżki - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta. - Obok niej pojawią się również ławki zrobione z kłód drzew oraz stoły.

Firma, która wygrała ogłoszony przez magistrat przetarg, lada moment ma przystąpić do dzieła. Jej pracownicy najpierw usuną pnie powalonych drzew i uporządkują teren, później zajmą się ścieżką, która ma zyskać nawierzchnię mineralną.

Poza wspomnianymi ławkami i stołami, pojawią się tam także kosze na śmieci oraz budki dla ptaków. Plan przewiduje również nasadzenia nowych drzew.

Fort znajduje się w prywatnych rękach, dostęp do niego jest ograniczony, jednak z zewnątrz również prezentuje się bardzo ciekawie.

- Jest jednym z dwóch najstarszych fortów zewnętrznego pierścienia umocnień Twierdzy Toruń - mówi Adam Kowalkowski, przewodnik miejski i wiceprezes toruńskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Warownia osłaniająca miasto od strony ówczesnej granicy rosyjskiej powstała w latach 1879-1882. Przygotowania do jej budowy zaczęły się jednak dużo wcześniej.

„Fortyfikowanie Torunia za pomocą fortów wysuniętych i otaczających szerokim kołem nasze miasto, rzecz od dawna zdecydowana, a od lat kilku przygotowywana, poczyna się teraz urzeczywistniać - informowała „Gazeta Toruńska” 3 października 1877 roku. - Przed paroma miesiącami zakupiono już ziemię pod fort na Bielawach, teraz rozpisano submisyą na budowę dwóch fortów, nad szosą do Lubicza i nad szosą ino-wrocławsko-poznańską na lewym brzegu Wisły. Oba forty pobudowane być mają w przeciągu czterech lat”.

Co ciekawe, materiał do budowy fortów, na których miały sobie połamać zęby wojska rosyjskie, był sprowadzany m.in. z należącego do Rosji Królestwa Kongresowego. W 1878 roku jedna z wydawanych po rosyjskiej stronie granicy gazet narzekała, że obładowane kamieniami wozy ciągnące do Lubicza całkowicie zniszczyły drogę.

Drugą warownią, od której w latach 70. XIX wieku rozpoczął się nowy etap dziejów twierdzy, był obecny Fort XI. W odróżnieniu od obiektu na lewym brzegu Wisły, Fort II ma więcej szczęścia i lepszych gospodarzy.

- Zachowały się w nim prawie wszystkie bramy i osłony pancerne nisz amunicyjnych - dodaje Adam Kowalkowski.

Podobnie jak Fort XI, „dwójka” na Rubinkowie również ma w swojej historii epizod jeniecki. Na początku lat 20. przebywali tutaj internowani żołnierze rosyjskiej armii generała Wrangla oraz podkomendni generała Stanisława Bułak-Bałachowicza.

Ten ostatni zdobył sobie zresztą wielkie uznanie żołnierzy tego pierwszego po tym, gdy aresztował szykującego się do ucieczki Wrangla i odebrał mu przygotowaną do „ewakuacji” kasę armijną, a następnie jej zawartość rozdał szeregowcom.

Szymon Spandowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.