Oto największe muzeum pożarnictwa w Europie. Zobaczmy 20 wyjątkowych eksponatów

Czytaj dalej
Fot. Fot. Monika Włosek, mat. CMP
Olga Krzyżyk

Oto największe muzeum pożarnictwa w Europie. Zobaczmy 20 wyjątkowych eksponatów

Olga Krzyżyk

Dokładnie 4 tys. 216 eksponatów. Samochodów strażackich, sikawek, mundurów, fotografii, hełmów, odznaczeń, sztandarów, naszywek i innego drobnego sprzętu strażackiego. A to wszystko w jednym miejscu. W Centralnym Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach, które w tym roku obchodzi jubileusz 40-lecia.

Poznajmy jego historię i zobaczmy dwadzieścia wybranych strażackich eksponatów, od najstarszej w Polsce sikawki konnej, przez mundur bojowy franciszkanów, polskie hełmy z lat 30, po turbopompę i Księżniczkę z Clacton.

W zeszły piątek, 20 listopada, Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach obchodziło jubileusz 40-lecia. Z tej okazji otwarto wystawę „Wspólnie na ratunek. XX lat Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego”, którą obecnie można zobaczyć w muzeum.

Historia muzeum pożarnictwa w Polsce, czyli jak spełniają się marzenia
W Polsce pierwsze próby utworzenia muzeum pożarniczego sięgają początków XX wieku. Władysław Tarczyński w Muzeum Starożytności i Pamiątek Historycznych w Łowiczu, które działało do 1939 roku, utworzył dział pożarniczy. Zabytkowy sprzęt pożarniczy gromadzili także od 1907 roku strażacy z Warszawy. Pojawiały się plany i pomysły, aby powstało muzeum pożarnicze. Jego siedzibą miał być Wrocław.

Planów tych jednak nigdy nie zrealizowano. Przerwane zostały one przez wybuch II wojny światowej. Podczas wojny zabytki z Łowicza zostały zniszczone. Jednak z początkiem lat 60. XX wieku coraz więcej było osób zainteresowanych zbieraniem zabytkowych sprzętów, w tym strażackich. Przedmioty związane z pożarnictwem znajdowały się w lokalnych muzeach na terenie całej Polski, takich jak: Alwernia, Namysłów, Przeworsk, Rakoniewice, Włocławek i Lidzbark Welski koło Działdowa. Jednak wciąż nie było prawdziwego muzeum pożarnictwa…

Aby dokładnie poznać historię muzeum pożarnictwa w Mysłowicach najlepiej odwołać się do Kroniki Muzeum Pożarnictwa, która opisuje pewne zdarzenia z 8 września 1974 roku:

„W czasie przyjacielskiej rozmowy, toczącej się między trzema obywatelami grodu Mysłowic z troską patrzących w przyszłość swego miasta, a ze wzruszeniem w przeszłość, zrodziła się myśl zorganizowania muzeum pożarnictwa. Na miejsce lokalizacji wybrano tereny byłego obozu zagłady w Mysłowicach przy ul. Powstańców”.

Ta przyjacielska rozmowa toczyła się między Feliksem Piekorzem – I sekretarzem KM PZPR w Mysłowicach, Zygmuntem Brzezińskim – prezydentem Mysłowic oraz Henrykiem Chruzikiem – komendantem MKSP Mysłowice. Jak czytamy dalej w kronice:

„Nurtowała ich jedna myśl – stworzyć w Mysłowicach „coś nowego”, „coś” czego nie ma żadne miasto w województwie, w Polsce a nawet w Europie. Historia pożarnictwa na Śląsku jest bardzo stara. Mysłowice liczą zaś 600 lat. Już wiadomo! Tylko tu może powstać muzeum tego typu. Należy nawiązać kontakty z innymi strażami pożarnymi w kraju, zebrać materiały dokumentalne, eksponaty – i do dzieła! Myśl szybowała już w przyszłość! Gdyby tak nawiązać kontakty z innymi krajami; choćby tylko sąsiadującymi z Polską; usłyszy świat o Mysłowicach”.

Świat rzeczywiście usłyszał o Mysłowicach. 14 września 1975 roku otwarto Centralne Muzeum Pożarnicze. I chociaż jego lokalizacja różni się od tej współczesnej to jedno pozostaje niezmienione. Jest to największe muzeum pożarnictwa w całej Europie i perełka wśród różnych muzeów w Polsce.

Wybór najlepszej lokalizacji dla muzeum w Mysłowicach
Po dokładnych oględzinach miasta zdecydowano. Muzeum będzie znajdowało się przy ul. Powstańców 1. Na jego siedzibę wybrano zabudowania dawnej Agentury Emigracyjnej, które hitlerowcy przekształcili, w lutym 1941 roku, na Zastępcze Więzienie Policyjne. Po zajęciu Mysłowic przez Armię Czerwoną w 1945 roku zabudowania przeznaczono na obóz dla Niemców i Górnoślązaków podejrzanych o współpracę z okupantem. Po likwidacji obozu, do momentu powstania Muzeum Pożarnictwa, budynki wykorzystywano jako magazyn ogumienia „Motozbyt”.

- Pierwsza siedziba muzeum znajdowała się w pobliżu rzeki Przemszy, gdzie znajduje się Trójkąt Trzech Cesarzy, czyli miejsca w którym zbiegały się granice trzech mocarstw: Prus, Austrii i Rosji. To miejsce odwiedzały tysiące ludzi. Turyści mogli też wstąpić do muzeum pożarnictwa – wyjaśnia Dariusz Falecki, naczelnik wydziału naukowo-oświatowego z Centralnego Muzeum Pożarnictwa.

Oficjalnie, muzeum zostało otwarte 15 września 1975 roku. Jednak stary ceglano-drewniany budynek miał swoje wady. Zaczął przeciekać dach, było także zimno w środku, co nie było dobre dla zabytkowych eksponatów. Potrzeba było zmian. Dlatego w 1991 roku muzeum zostało przeniesione do nowej siedziby, w dzielnicy Słupna, w której mieści się do dzisiaj. Jednak historia się powtórzyła. Dach znowu zaczął przeciekać. Potrzeba było remontu.

Centralne Muzeum Pożarnictwa już jest po remoncie
W 2015 roku postanowiono przeprowadzić termomodernizację Centralnego Muzeum Pożarnictwa. Przez parę miesięcy część hal muzeum była pozamykana dla zwiedzających. Prace remontowe trwały od marca. W tym tygodniu, w końcu, się zakończyły.

- W roku jubileuszowym przeprowadzono w muzeum remont hal. Podłogę wymieniono na ogrzewaną, docieplono pomieszczenia. Jest także nowa wentylacja nawiewna hal. Od soboty można zwiedzać placówkę w nowej odsłonie. Koszt całej inwestycji to ponad 2 mln złotych – mówi Dariusz Falecki.

W Centralnym Muzeum Pożarnictwa znajduje się ponad 4 tys. eksponatów, w tym ponad 200 medali, prawie 200 mundurów, 30 sikawek, 40 samochodów strażackich. Na wystawie muzealnej, oczywiście, nie są wystawione wszystkie eksponaty, które posiada muzeum. Jednak bez wątpienia można wyszukać tutaj zabytkowe perełki strażackie.

- Ekspozycja muzeum jest bardzo bogata. Pięknie prezentuje się kolekcja samochodów pożarniczych, zarówno zagranicznych, jak i polskich. Najstarszym pojazdem jest Benz–Gaggenau z 1913 roku, a niewiele młodsza jest pochodząca z 1927 roku autodrabina Magirus. Nie można zapomnieć także o zbiorze sikawek konnych, w tym najstarszej w Polsce sikawki z 1717 roku – wymienia Paweł Gąsiorczyk, naczelnik wydziału dokumentacji zbiorów w Centralnym Muzeum Pożarnictwa.

Zobaczcie na zdjęciach top 20 najlepszych eksponatów Centralnego Muzeum Pożarnictwa.

Olga Krzyżyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.