Łukasz Koleśnik

Piękne ogrody koło Zamku Piastowskiego. Czy to jest możliwe?

Dolna część miasta na razie pięknie wygląda na koncepcjach. Urząd robi wszystko, aby ta wizja została spełniona. Fot. Gmina Krosno Odrzańskie Dolna część miasta na razie pięknie wygląda na koncepcjach. Urząd robi wszystko, aby ta wizja została spełniona.
Łukasz Koleśnik

Urzędnicy mają przed sobą bardzo trudne zadanie. Chodzi o rewitalizację. Okazuje się, że to projekt bardzo wymagają cy i wielowątkowy.

Rewitalizacja dolnej części Krosna Odrzańskiego. Jak wiadomo, pod tym terminem kryje się wiele inwestycji. Na łamach „Gazety Lubuskiej” pisaliśmy już o remoncie zabytkowych, ogromnych organów w kościele św. Jadwigi Śląskiej. Sama świątynia i jej okolice mają również bardzo się zmienić. Niedawno został wyłoniony projektant... ogrodów przy Zamku Piastowskim. Jak tłumaczy burmistrz Marek Cebula, dawniej znajdował się za wschodnim skrzydłem zamku.

- Miałyby one być przejściem do dobrze zachowanego bunkra z drugiej wojny światowej - wyjaśnia burmistrz. - Dodatkowo ścieżki przez ogród prowadziłyby na szwedzkie umocnienia z czasów wojny 30-letniej. To byłby świetny łącznik dla turystów pomiędzy Zamkiem Piastowski a innymi atrakcjami - wyjaśnia M. Cebula.

Wizja wygląda przepięknie. Wieża kościoła dla turystów, nowy park przed wspomnianą świątynią, w którym mogłyby odbywać się takie imprezy jak słynne Jadwigensis. Do tego odnowiony Zamek Piastowski oraz wiele innych atrakcji, przygotowywanych z myślą o turystach, ale również upiększeniem miasta. Kłopot w tym, że projekt jest bardzo skomplikowany, przed urzędnikami jeszcze dużo pracy, a czas ucieka.

- Projekt związany z dziedzictwem św. Jadwigi Śląskiej obejmuje ogrom zadań, których koszty szacowane są na 20 mln zł - wyjaśnia M. Cebula.

Dodaje, że przy jednym projekcie działa kilku projektantów. - Przy odwodnieniu kościoła pracuje jeden z projektantów, ktoś inny zajmuje się wieżą kościoła, następna osoba ma na swojej głowie organy, kolejny projektant pracuje nad Zamkiem Piastowski, osobna osoba siedzi nad planami ogrodów - wymienia burmistrz Krosna Odrzańskiego.
Włodarz dodaje, że cały zespół urzędowy jest zaangażowany w to zadanie. - Pracujemy, wisimy na telefonach. W trakcie jednego dnia rozmawiam kilka razy z lubuską konserwator zabytków, ponieważ przy okazji renowacji trzeba ustalić najmniejsze szczegóły, jak np. obramowanie okien w Zamku Piastowskim. To nie jest budowa świetlicy wiejskiej, tylko renowacji zabytku z przełomu XII i XIII wieku. Jest to niesamowicie żmudna i szczegółowa praca. Co chwilę trzeba coś ustalać, każdy szczegół. Jest tego tyle, że aż czaszka dymi - wyjaśnia, ale dodaje też, że chodzi o duże pieniądze więc trzeba się postarać.

Burmistrz spotkał się już również z firmą, która wszystkie wymienione zadania będzie spinała w całości w jeden projekt. - Nasze spotkanie trwało ponad pięć godzin - zaznacza M. Cebula.

Gmina oczywiście nie udźwignie takiej inwestycji sama i chce ubiegać się o pieniądze ministerialne. Kłopot w tym, że czasu jest coraz mniej.

- Musimy złożyć projekt do 4 maja ze wszystkimi pozwoleniami na budowę - mówi burmistrz. Tych jeszcze gmina nie posiada.
- Chcemy najpóźniej w połowie kwietnia wystąpić z przygotowanymi dokumentami do starostwa powiatowego i będziemy liczyć na to, że szybko uzyskamy pozwolenia na budowę - zaznacza Cebula.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.