PKP wybuduje nowe stacje w Katowicach przy ul. Damrota i Morawy

Czytaj dalej
Fot. Marzena Bugała-Azarko
Kamila Rożnowska

PKP wybuduje nowe stacje w Katowicach przy ul. Damrota i Morawy

Kamila Rożnowska

Nowe przystanki kolejowe miałyby powstać w Katowicach przy ul. Damrota i Morawy. Remont pozwoli oddzielić ruch aglomeracyjny i dalekobieżny w rejonie węzła katowickiego

PKP Polskie Linie Kolejowe przygotowują się do modernizacji linii E 65 na odcinku Będzin - Katowice - Tychy - Czechowice-Dziedzice - Zebrzy-dowice - granica państwa. Dzięki tej inwestycji zostaną m.in. dobudowane dwa nowe tory na odcinku Będzin - Sosnowiec Główny - Katowice - Katowice Ligota. I dzięki temu powstaną dwa nowe perony (w Sosnowcu Głównym oraz Katowicach Szopienicach Południowych) oraz dwa nowe przystanki osobowe. Te ostatnie miałyby zostać zlokalizowane w Katowicach przy ul. Damrota oraz przy ul. Morawy.

- Obecnie trwa procedura związana z uzyskaniem decyzji lokalizacyjnych i środowiskowych, a kolejnym etapem będzie opracowanie projektu budowlanego wraz z pozwoleniami na budowę.

Czy większa liczba przystanków kolejowych skłoni Cię do jeżdżenia pociągiem?

Według wstępnego harmonogramu roboty budowlane powinny się rozpocząć najwcześniej w 2018 roku pod warunkiem uzyskania unijnego dofinansowania - informuje Jacek Karniewski z zespołu prasowego PKP PKL.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace modernizacyjne miałyby się zakończyć w 2023 roku.

- Podstawowym celem tego projektu jest oddzielenie kolejowego ruchu aglomeracyjnego i dalekobieżnego na terenie katowickiego węzła kolejowego. Pozwoli to na zwiększenie liczby pociągów, a budowa nowych przystanków osobowych zwiększy dostęp podróżnych do oferty przewozowej - dodaje Karniewski.

Stacje co 7 kilometrów

Paweł Rydzyński, dyrektor ds. projektów transportowych Zespołu Doradców Gospodarczych TOR mówi, że przeciętna odległość między stacjami i przystankami kolejowym w Polsce wynosi ok. 7 km. Zazwyczaj w rejonach metropolii gęstość tych sieci jest większa, jednak wcale nie jest to reguła.

- Na przykład na terenie aglomeracji trójmiejskiej, pomiędzy Gdańskiem, Sopotem, Gdynią i Rumią, gdzie pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej kursują po torach całkowicie wydzielonych dla ruchu aglomeracyjnego, przeciętna odległość wynosi ok. 1,5 km, a przystanki są rozłożone w miarę równomiernie. Jednak dla odmiany, na otwartej pół roku temu linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, liczącej 17 km i położonej w całości na terenie Gdańska, odległości pomiędzy przystankami wahają się od niespełna 700 metrów do blisko 3 kilometrów. Jest to w dużej mierze związane z faktem, że wzdłuż tej ostatniej linii dopiero zaczynają powstawać nowe osiedla mieszkalne czy biurowe i zapewne za kilka lat rozgorzeje dyskusja na temat konieczności budowy nowych przystanków - zauważa Rydzyński.

Natomiast w aglomeracji warszawskiej (ruch aglomeracyjny również jest wydzielony, a długość trasy wynosi ok. 40 km) m.in. na trasie Warszawa Rembertów - Grodzisk Mazowiecki średnia odległość między przystankami wynosi ok. 2,75 km. I jest mniejsza od przeciętnego dystansu w samej stolicy, gdzie pociągi zatrzymają się średnio co ok. 2,89 km.

- Bierze się to m.in. stąd, że odległość pomiędzy stacjami Warszawa Rembertów i Warszawa Wschodnia wynosi aż 7,5 km, bez żadnych przystanków pośrednich. Ale z drugiej strony, akurat ten odcinek przebiega przez tereny słabo zurbanizowane, położone z dala od osiedli mieszkaniowych - wyjaśnia Paweł Rydzyński.

400 metrów w Tychach

A jak to wygląda w naszym regionie? Bywają odcinki, na których pociągi zatrzymują się co ok. 5 minut (tyle Kolejom Śląskim zajmuje przeciętnie przejazd między np. Pszczyną a Piaskiem, albo katowickim Brynowem a centrum miasta). Zdarza się jednak, że odległość między następnymi przystankami wydłuża się do 10 minut.

Specjalista TOR zauważa, że ciekawym przykładem w naszym województwie jest linia kolejowa przebiegająca przez Tychy. Kiedy w 2012 roku zakończono jej modernizację i dobudowano nowe przystanki, stacje na trasie Tychy - Tychy Lodowisko znajdują się średnio co 1,13 km. Rekordowo minimalna odległość występuje między stacjami Tychami Grota Roweckiego a Aleją Bielską i wynosi… 400 metrów.

- Nie można kategorycznie przesądzać, że jest to jedynie słuszna droga. Lokalizacja nowych przystanków musi być ściśle uzależniana od otoczenia linii kolejowej: bliskości domów mieszkalnych, biur, możliwości utworzenia węzłów przesiadkowych. Trzeba pamiętać, że nie tylko w przewozach dalekobieżnych, ale również w ruchu aglomeracyjnym bardzo liczy się krótki czas przejazdu, dzięki któremu transport szynowy może podjąć rywalizację z samochodami. A każdy dodatkowy przystanek powoduje wydłużenie czasu jazdy o ok. 2 minuty - komentuje Rydzyński.

Przypomnijmy, że od wczoraj została wprowadzona korekta rozkładu jazdy pociągów. Nowy harmonogram odjazdów będzie obowiązywał do 11 czerwca. Na czasowe utrudnienia w kursowaniu pociągów muszą przygotować się pasażerowie podróżujący m.in. między Bielskiem-Białą a Katowicami oraz na linii Gliwice - Katowice.


*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Co się wydarzyło na "Nocy Kobiet" w Spiżu w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Rozmowy nie przerywają, transmisja danych szybka RAPORT NAJLEPSZYCH SIECI KOMÓRKOWYCH
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

ZOBACZ TAKŻE

Kamila Rożnowska

Komentarze

6
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Gość

Zamiast Damrota, Graniczna ma większy sens, na Morawy to tylko zające będą wsiadać.W Sosnowcu można by rozważyć przy przejeździe kolejowym przy ul.Chemicznej.

Robert

Dlaczego ucichła sprawa dobudowy drugiej pary torów na odcinku Katowice Ligota - Tychy? Przecież te dodatkowe tory są potrzebne dla oddzielenia ruchu aglomeracyjnego od dalekobieżnego na tym obciążonym odcinku! Dlaczego nie korzysta się z pieniędzy unijnych, gdy są dostępne? Cały odcinek od Bałtyku po granicę będzie modernizowany a ten odcinek pominięty - jak to możliwe? Dlaczego dziennikarze nie zajmą się tą sprawą?

Podróżny

Wszystko "fajnie" ale..... w niedzielę 6 marca chciałem jechać pociągiem z Sosnowiec Dańdówka do Olkusza. Pociąg nie przyjechał, na peronie w języku suahili (poprzez źle działające radio) usłyszałem, a raczej domyśliłem się, że ma być autobus za pociąg bo jest awaria. Nic nie przyjechało, nie było żadnej innej informacji. W tym całym PKP jest wiele jeszcze do poprawy ale informacja to chyba przede wszystkim!

Obs

Czy będzie zbudowany nowy wiadukt w Ligocie pomiędzy Kłodnicką a Franciszkańską?

katowiczanin

przez Ochojec do Muchowiec ?

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.