Mieszkańcy regionu ugotowani w kredycie na lata. Za gary

Czytaj dalej
Fot. Filip Kowalkowski
Katarzyna Piojda

Mieszkańcy regionu ugotowani w kredycie na lata. Za gary

Katarzyna Piojda

- Akurat dzisiaj mam urodziny, ale nie, nie, nie! Nie chcę prezentów - mówi Kamil, prowadzący pokaz. - To ja mam dla was prezenty. Wyjątkowe garnki i masażery!

Przyjdź i odbierz dla siebie najnowocześniejszy, wielofunkcyjny odkurzacz z trzema wymiennymi końcówkami” - napisali w imiennym zaproszeniu. A dalej: „Idealne urządzenie dla ciebie całkowicie za darmo”.

No, jak za darmo, to idę!

Ponury, deszczowy dzień. Hotel-restauracja w centrum Bydgoszczy. Ludzie się schodzą, bo o godz. 11 zacznie się pokaz „całkowitej nowości na polskim rynku”. Chodzi m.in. o odkurzacz, model 2018 rok, oraz o materace masujące.

W wynajętej salce zebrało się około 40 osób. Każda przy wejściu musiała podać swoje dane osobowe łącznie z numerem telefonu i pokazać zaproszenie. Już go nie dostała z powrotem. Dostała za to na miejscu przygotowywaną naklejkę ze swoim imieniem. Żeby było, jak w rodzinie. Nie na „pani”, nie na „pan”.

Siadam w trzecim rzędzie. Siedzimy po kolei: Urszula, Teresa, ja, Krystyna, Viola. Średnia wieku - pewnie 70, może 75 lat. Wiekowo odstaję, co na wejściu zauważa jeden mężczyzna z obsługi pokazu.

Piotr zaczyna: - To zaszczyt, że możemy gościć w Bydgoszczy i przedstawić nasze fenomenalne produkty. Jestem pracownikiem technicznym. Całość poprowadzi Kamil.

Kamil wygląda na konferansjera z prawdziwego zdarzenia: - Dzieeeń dooobryyy! Akurat tak się składa, że dzisiaj mam urodziny, ale nie, nie, nie! Nie chcę prezentów. To ja mam dla was prezenty! - uśmiecha się prezenter-jubilat.

Jak wygląda pokazy podczas, których sprzedawane są garnki? O tym w daszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Katarzyna Piojda

Miałam 6 lat, gdy postanowiłam zostać dziennikarką. I tak też wyszło. Piszę o bezrobotnych, bezdomnych, ubogich, czyli o ludziach, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie i trudno im z niego wyjść. Samo pisanie w tym przypadku to za mało. Staram się więc im pomóc wyjść z tego zakrętu. Zajmuję się także tematyką bydgoskiej oświaty. Piszę również do serwisów Regiodom.pl i Strefa Biznesu.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.