Pomału kończy się likwidacja podziemnej części KWK Kazimierz-Juliusz

Czytaj dalej
Tomasz Szymczyk

Pomału kończy się likwidacja podziemnej części KWK Kazimierz-Juliusz

Tomasz Szymczyk

Kopalnia Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu, chyba nieświadomie, stała się pewnym symbolem. Symbolem odchodzącego do przeszłości górnictwa, które przez wiele lat dawało pracę i utrzymanie tysiącom mieszkańców Zagłębia. Kazimierz-Juliusz to ostatnia kopalnia w tym regionie. Trwa właśnie jej likwidacja. Do końca roku zlikwidowana ma być część dołowa, a już niebawem nie będzie można przejść pod ziemią z Kazimierza na Juliusz. Było to możliwe nieprzerwanie od 1938 roku.

Budowa kopalni to dzieło Warszawskiego Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Hutniczych, które w 1874 roku przejęło też kilka innych działających w tym rejonie mniejszych kopalni. Eksploatacja pokładów węgla na terenie dzisiejszych sosnowieckich dzielnic: Kazimierz Górniczy, Ostrowy Górnicze i Porąbka rozpoczęła się bowiem już w drugiej dekadzie XIX wieku.

Mieszkanie za czytanie

Skąd taka nazwa kopalni? Jak pisze Łukasz Podlejski w książce "Juliusz - Kazimierz Górniczy - Maczki - Ostrowy - Porąbka. Od tradycji do współczesności", Kazimierz to imię pierwszego robotnika, który zgłosił się wówczas do jednego z założycieli Towarzystwa Warszawskiego, bankiera Leopolda Kronenberga.

Kopalnia szybko się rozwijała. Rosło zarówno wydobycie, jak i zatrudnienie. W latach 1902-1914 Towarzystwo Warszawskie zbudowało między Porąbką a Maczkami nową kopalnię Juliusz. Oba zakłady połączono w 1938 roku. Połączono wówczas wyrobiska obu kopalń i zbudowano istniejącą do dzisiaj kolejkę wąskotorową łączącą obie części nowego zakładu.

Niewiele osób pamięta dzisiaj, że w kopalni Kazimierz pracował Adam Gierek, ojciec późniejszego I sekretarza KC PZPR. Zginął na kopalni w 1917 roku, mając zaledwie dwadzieścia sześć lat. Edward miał wówczas cztery. Matka Paulina po śmierci męża dostała pracę w kopalnianej piaskowni. Po kilku latach cała rodzina (matka Gierka wyszła ponownie za mąż) zdecydowała się jednak na emigrację.

To właśnie kopalnia Kazimierz zadecydowała o karierze partyjnej Edwarda Gierka. Jest rok 1951. Gierek po powrocie z emigracji w Belgii pracuje w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Katowicach. Zostaje wysłany też do szkoły partyjnej w Łodzi. Na zagłębiowskich kopalniach - nie tylko na Kazimierz-Juliuszu, ale też na Jowiszu w Wojkowicach i na Czerwonej Gwardii w Czeladzi - wybuchają strajki. Partyjni działacze odkrywają życiorys Gierka i wysyłają go do Kazimierza Górniczego - wówczas samodzielnego osiedla w powiecie będzińskim.

Gierek dociera na kopalnię i zjeżdża na dół do protestujących górników. Udaje mu się nawiązać kontakt ze strajkującymi ze względu na pamięć zmarłego ojca i przekonuje górników do przerwania protestu. Niejako w nagrodę zostaje potem I sekretarzem partii w Katowicach.

Będąca częścią Dąbrowskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego kopalnia przeżywała swoje tłuste lata. Jeszcze pod koniec lat pięćdziesiątych wybudowano nowe szyby Maczki i Bory, dyspozytornię, łaźnię i stację ratownictwa. Eksploatacja węgla - jak w przypadku niemal każdej kopalni dawała się we znaki na powierzchni. Jeszcze przed I wojną światową w Porąbce wyschły wszystkie studnie. Ale wraz z kopalnią rosły też nowe domy. Jeszcze przed II wojną światową powstały kamienice w Grabocinie i Niemcach (tak do końca lat 40. nazywały się Ostrowy Górnicze). Wiele osób kupowało też ziemię od mieszkańców Porąbki i budowało prywatne budynki. Po wojnie, w latach pięćdziesiątych, powstało położone między lasami osiedle Juliusz, w okresie PRL-u funkcjonujące jako osiedle Kowalczyka.

Kopalnia inwestowała również w osiedle, a potem dzielnicę Sosnowca. W 1966 roku tuż przy kopalni oddano do użytku nowy dom kultury. Zakład finansował również sport w dzielnicy. Piłkarze Górnika Kazimierz przez wiele lat należeli do regionalnej czołówki, a siatkarze tego klubu byli młodszym bratem Płomienia Milowice występując na zapleczu ekstraklasy.

Ale wszystko ma swój kres. Już w latach 90. ograniczone zostało wydobycie i zatrudnienie. Ostatnie momenty działalności kopalni to m.in. strajk w obronie miejsc pracy i zakładowych mieszkań. Kazimierz-Juliusz kończy jednak swoje wydobycie. 29 maja 2015 roku na powierzchnię wyjeżdża ostatnia tona węgla. Część dołowa ma zostać zlikwidowana do końca 2016 r. Do końca 2018 roku ma z kolei nastąpić likwidacja powierzchni.

Kilkanaście dni temu do kopalnianych wyrobisk zjechali przedstawiciele działających we wschodniej części Sosnowca rad dzielnic, by złożyć kwiaty przed figurą św. Barbary w chodniku w rejonie szybu Kazimierz I.

Na dół zjechali Łukasz Krawiec, Ilona Straś, Katarzyna Dudek i Andrzej Leszczawski z Rady Dzielnicy Kazimierz Górniczy, Marek Sekuła z Rady Dzielnicy Ostrowy Górnicze, Bartosz Gromanowski z Rady Dzielnicy Juliusz, Jan Jelonek z Rady Dzielnicy Porąbka i Józef Naziemiec z Rady Dzielnicy Maczki. Był także ojciec Dariusz Kujawa, proboszcz parafii pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Sosnowcu-Kazimierzu Górniczym, który przed figurą zainicjował krótką modlitwę.

- Wspólnie zwróciliśmy się do zarządu KWK Kazimierz-Juliusz Sp. z o.o. oraz Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. o przekazanie nam figurki św. Barbary dla której chcemy znaleźć miejsce gdzie będzie dostępna dla wszystkich mieszkańców dzielnic Sosnowca związanych z likwidowaną Kopalnią Kazimierz-Juliusz. Górnicy którzy prosili nas o zajęcie się tą sprawą sugerują rozbudowę kapliczki na skrzyżowaniu ulic Kościuszkowców, Głównej i Armii Krajowej. Mamy nadzieję, że będzie to możliwe. Zarówno mieszkańcom tej części Sosnowca, jak i odwiedzającym nas gościom, tak usytuowana figurka św. Barbary będzie przypominała o charakterze regionu i jego korzeniach - dodaje Łukasz Krawiec.

Tomasz Szymczyk

Dziennikarz i redaktor Dziennika Zachodniego, aktualnie szef działu Śląsk. Piszę o najczęściej o kolei w województwie śląskim oraz historii Śląska i Zagłębia. Lubię spędzać aktywnie czas na rowerze lub na górskich szlakach. Jesienią obowiązkowy punkt tygodnia to grzybobranie. Zapraszam do kontaktu: [email protected], twitter: @SzymczykT

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.