Remont i budowa dodatkowych torów między Będzinem a Katowicami odłożone w czasie. Protestuje sosnowiecki samorząd
Prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, marszałkowie Sejmu i Senatu, minister infrastruktury i rozwoju Andrzej Adamczyk, a także zagłębiowscy parlamentarzyści zostali adresatami listu w sprawie odłożenia w czasie budowy dodatkowych torów dla kolei aglomeracyjnej na Śląsku i w Zagłębiu, który napisał prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Remont linii kolejowej między Będzinem a stacją Katowice-Ligota wraz z dobudową dwóch torów dla pociągów podmiejskich miał się rozpocząć w 2018 roku. W ich ramach miał być również wybudowany trzeci peron na stacji Sosnowiec Główny, który miał być przeznaczony dla pociągów podmiejskich.
Prace, które miały być częścią wielkiej modernizacji torów kolejowych między Będzinem a stacją graniczną w Zebrzydowicach, zostały jednak odłożone w czasie. PKP PLK chce je realizować w ramach kolejnej perspektywy unijnej, obliczonej na lata 2021-2027. Na remont dotychczasowych i budowę nowych torów przeznaczona miała być kwota 2 miliardów złotych. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia na rozwój komunikacji otrzymała zaledwie 280 mln zł. Z takim stanem rzeczy nie zgadza się Chęciński.
- W momencie, w którym powstaje Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia i mówimy, że naszym głównym zadaniem jest organizacja transportu na wysokim poziomie, odebranie takiej kwoty i rezygnacja z pieniędzy na transport kolejowy jest ogromną porażką na samym początku metropolii. Porażką niewynikającą z nieudolności czy niechęci po stronie samorządu, tylko porażką ze strony Skarbu Państwa - uważa prezydent Sosnowca, który w liście zwraca uwagę, że łącząca Sosnowiec i Katowice drogowa trasa S86 jest bardzo zatłoczona, z kolei na większą liczbę połączeń Kolei Śląskich nie ma co liczyć, bo tory są zajęte w stu procentach, gdyż oprócz połączeń osobowych jeżdżą też tędy pociągi dalekobieżne i międzynarodowe.
- Nie pozwólmy, aby metropolia już na starcie została z tyłu - pisze.