Przełom w sprawie zaginięcia 20-letniego Adriana Dudka z Brodnicy? Prokuratura podjęła umorzone śledztwo

Czytaj dalej
Fot. policja
Małgorzata Oberlan

Przełom w sprawie zaginięcia 20-letniego Adriana Dudka z Brodnicy? Prokuratura podjęła umorzone śledztwo

Małgorzata Oberlan

W piątek przesłuchano nowego świadka - kobietę, która krytycznej nocy słyszała krzyki na moście. W planie są badania wariografem.

Adrian Dudek z Brodnicy zaginął w nocy z 22 na 23 grudnia 2018 roku. Miejscowa prokuratura po pół roku umorzyła śledztwo.

- Teraz zostało ono podjęte na nowo wskutek dokładnego zbadania sprawy przez Prokuraturę Okręgową w Toruniu. Impulsem było też zainteresowanie mediów - nie kryje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury. - Wydaliśmy brodnickiej policji konkretne zalecenia wykonania dodatkowych czynności. Chodziło m.in. o przesłuchanie nowego świadka i wyjaśnienie kto logował się z facebookowego konta Adriana Dudka po jego zaginięciu. Nie ukrywamy, że w grę wchodzi także przebadanie wariografem kolegów, którzy krytycznej nocy towarzyszyli zaginionemu. Wszyscy wyrazili na to zgodę.

Wspomniane zainteresowanie mediów to przede wszystkim lipcowa Interwencja Polsatu. To ekipa tego programu telewizyjnego ujawniła, że w sprawie jest ważny, nieprzesłuchany dotąd świadek. Chodzi o mieszkankę ul. Bocznej w Brodnicy, która krytycznej nocy słyszała krzyki na moście żelaznym nad Drwęcę i odgłosy świadczące o tym, że mogło na nim dojść do bójki. Po podjęciu śledztwa na nowo brodniczanka została przesłuchana - w miniony piątek (16.08) zrobili to policjanci. Dodajmy, że kobieta o wszystkim zdecydowała się opowiedzieć na wizji, ale wcześniej na policję się nie zgłaszała.

Poszukiwania  prowadzono także w Drwęcy. Niestety, nie przyniosły one żadnych rezultatów. Od 23 grudnia o Adrianie nie wiadomo nic...
policja Adrian Dudek zaginął w Brodnicy nocą 22-23 grudnia.

Poszukiwania 20-latka intensywnie prowadzili policjanci, strażacy, wojsko i WOPR. Fundacja „Na tropie” przeczesywała teren działek wraz z mieszkańcami. Poproszony o pomoc został jasnowidz. Na razie to wszystko - bez skutku.

Potem poszli w kierunku ogródków działkowych przy ul. Bocznej. Tutaj w jednym z domków trwała impreza. Gospodarz wpuścił na nią tylko dwóch gości. Adrian wraz czterema kolegami miał odejść z kwitkiem i kierować się już do domu.

Każdy w swoją stronę?

Nie jest wykluczone, że Adrian wracał właśnie przez most żelazny nad Drwęcą. Zeznania nowego świadka mogą naprowadzić śledczych na nieznany dotąd trop. Na razie ślad po młodym brodniczaninie urywa się około godz. 3.00 w nocy, kiedy to po raz ostatni jego telefon komórkowy logował się w okolicy ul. Bocznej.

Pozostało jeszcze 53% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.