Religia to na Kubie obszar całkowitej wolności [rozmowa, zdjęcia, wideo]

Czytaj dalej
Fot. Ismael Francisco
Adam Willma

Religia to na Kubie obszar całkowitej wolności [rozmowa, zdjęcia, wideo]

Adam Willma

Rozmowa z dr Katarzyną Dembicz z Centrum Studiów Latynoamerykańskich o Kubie - miejscu spotkania papieża Franciszka i patriarchy Cyryla.

Na miejsce historycznego spotkania papież Franciszek i patriarcha Cyryl wybrali Hawanę. Dlaczego Kuba?
Być może bardzo prozaicznie - Kuba jest dobrym miejscem do spotkań politycznych, bo tu najłatwiej pozbyć się niechcianych oczu i uszu. Kuba od kilku lat ma aspiracje międzynarodowe, chce znów stać się ważnym aktorem. Sytuacja na świecie się zmienia i Kuba musi za tą zmianą podążać. Nie można lekceważyć dyplomacji kubańskiej, która potrafi uczyć się od najlepszych - Francuzów i Rosjan.

Oba Kościoły konkurują ze sobą na wyspie. Wizyta papieża Franciszka umocni pozycję katolików?
Niekoniecznie. Pobyty papieży na Kubie zawsze gromadziły tu miliony ludzi, ale byłabym ostrożna z pochopnymi wnioskami. W dużej mierze były to imprezy, w których frekwencja była wynikiem inwencji państwowych urzędników. Organizowali oni wycieczki pracownicze dla mieszkańców z odległych miejscowości. To nie parafie je organizowały! Jeśli takiego wsparcia nie będzie, nie spodziewam się tłumów, bo ani Kościół katolicki, ani prawosławny nie ma aż tylu wyznawców na Kubie. Aczkolwiek prawdą jest, że rośnie liczba ochrzczonych, zwłaszcza w Kościele prawosławnym.

Dlaczego Kubańczycy wybierają prawosławie?
Kościół prawosławny od dawna ma na Kubie solidną pozycję, czemu sprzyja duża liczba związków rodzinnych Kubańczyków z Rosjanami. W pewnej części ta religijność Kubańczyków ma związek z tym, że akt chrztu bywa pomocny przy ewentualnych wyjazdach z Kuby. A Kubańczycy są narodem pragmatycznym. Oprócz katolików i prawosławnych mamy dziś na Kubie silnie działające kościoły z nurtu ewangelikalnego, a nawet silną organizację świadków Jehowy. Ta różnorodność religijna pojawiła się wraz z pierwszą obecnością na wyspie Stanów Zjednoczonych w 1898 roku. Kościół prawosławny może jednak liczyć na wsparcie rządu kubańskiego, który chce mieć bardziej niż poprawne stosunki z Rosją. Rola Kościoła prawosławnego nie ogranicza się zresztą jedynie do krzewienia wiary. Przy kościołach prawosławnych działają biblioteki rosyjskie, odbywa się w nich również sporo imprez kulturalnych. Jeśli chodzi o wiarę, papież Franciszek przybędzie zatem do najbardziej zróżnicowanego religijnie, a jednocześnie najbardziej neutralnego kraju w Ameryce Łacińskiej.



Wielka msza odbędzie się na placu Rewolucji. To wymowny symbol.
Na tym samym placu odbywały się już msze celebrowane przez Jana Pawła II i Benedykta XVI. Powinniśmy zweryfikować nasze stereotypy dotyczące Kuby. Jeśli chodzi o religię, na Kubie panuje niemal nieograniczona wolność. Owszem, w latach 70. i 80. nie wolno było eksponować swojej wiary i niedopuszczalne były przejawy religijności w miejscach publicznych. Po zmianach w 1992 roku, kiedy Kuba odnotowała duży kryzys po załamaniu się gospodarki w byłym Związku Radzieckim, władza postanowiła „poluzować” sferę religijności, aby w ten sposób kanalizować frustrację. W wyniku poprawki do konstytucji, przeforsowanej przez Fidela Castro, umożliwiono zajmowanie stanowisk państwowych wszystkim, bez względu na wyznanie. Otworzono również ludziom wierzącym drogę do kariery politycznej. Od kilku lat 25 grudnia jest dniem wolnym od pracy. Święta powróciły do codzienności, a kościoły zaczęły wpisywać się w krajobraz Kuby.

Ale o wolności politycznej nie ma na razie mowy?
Polityka i gospodarka to do tej pory sfery całkowicie kontrolowane przez państwo. Gospodarka w dużej mierze kontrolowana jest przez wojsko. Na przykład największe firmy transportowa i turystyczna są w rękach armii i ich dochody nie zasilają budżetu. Armia na Kubie jest samowystarczalna, bo czerpie dochody z kontrolowanych przez siebie spółek z udziałem kapitału zagranicznego. Istnieje natomiast daleko idąca wolność w dziedzinie obyczajowości i seksualności.

Adam Willma

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.