Rusza proces Roberta R. Trener judo miał molestować podopieczne

Czytaj dalej
Fot. Facebook; Klub Judo Koka
Bartosz Wojsa

Rusza proces Roberta R. Trener judo miał molestować podopieczne

Bartosz Wojsa

Dzisiaj w sądzie w Rybniku rusza proces trenera judo, Roberta R. z Jastrzębia-Zdroju, który przez lata miał molestować swoje podopieczne. O sprawie trenera pisaliśmy wielokrotnie na łamach "Dziennika Zachodniego".

Dzisiaj o godz. 9.30 w sądzie w Rybniku rusza proces trenera judo, Roberta R. z Jastrzębia-Zdroju, który miał przez lata molestować swoje podopieczne. Jak udało nam się dowiedzieć, sąd ma na dzisiejszej rozprawie zdecydować, czy proces będzie jawny dla mediów ze względu na dobro pokrzywdzonych zawodniczek.

Przypomnijmy, że Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju wniosła już do sądu akt oskarżenia wobec Roberta R. Łącznie postawiono mu dziewięć zarzutów.

- Dotyczą one przestępstw seksualnych. Jest pięć pokrzywdzonych, trzy z nich w momencie czynu nie miały ukończonego 15 roku życia, a dwie były w wieku 15-18 lat - precyzuje Jacek Rzeszowski z Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.

Najsurowszy zarzut, jaki przedstawiono dotyczy nadużycia zaufania i dopuszczenia się wobec nieletnich „innej czynności seksualnej lub doprowadzenie ich do poddania się takim czynnościom albo ich wykonania”. Trener judo miał wykorzystywać zawodniczki przez lata.

- Pierwsze zdarzenie miało miejsce w okresie zimowym w 2009 roku, następne w sierpniu 2012 roku, później był marzec i maj 2013 roku, a ostatnie zdarzenie na przełomie sierpnia i września 2015 roku - wylicza prokurator Rzeszowski.

Jastrzębski trener judo nie przyznaje się do winy. - Sprawa jest delikatna, a najważniejsza jest ochrona dóbr pokrzywdzonych, więc nie chcemy wchodzić w szczegóły dotyczące tego, na czym polegały czynności, których dopuścił się Robert R., ani wchodzić w szczegóły jego wyjaśnień - mówi prokurator.

50-letniemu mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Więcej zdjęć Roberta R.:

Czytaj więcej: Trener judo molestował zawodniczki? "Dziennik Zachodni" dotarł do osób związanych ze sprawą

Bartosz Wojsa

Z Dziennikiem Zachodnim związany jestem od 16. roku życia, czyli już od 8 lat. Na początku pracowałem w rybnickim oddziale redakcji, później w oddziale Śląsk, w Wydarzeniach, a teraz - w Newsroomie. Na co dzień zajmuję się m.in. tematami związanymi z górnictwem, edukacją i sprawami społecznymi. Piszę też o sprawach lifestylowych, kryminalnych, a także tych związanych ze zwierzętami. Do tego wszystkiego prowadzę program wideo TyDZień, który jest podsumowaniem wydarzeń każdego minionego tygodnia. Urodziłem się w Jastrzębiu-Zdroju, ale obecnie mieszkam w Katowicach. Jestem dumnym opiekunem 1,5-rocznego psa Atreusa, szpica miniaturowego. W wolnych chwilach gram na pianinie i spędzam czas z najbliższymi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.